Czym było moje spotkanie z Tobą Mario? 🙂

Gdy zaczełam z Panią korespondować w 2013 r, ten czas był dla mnie wspaniałym czasem. Porównując go z czasem obecnym i rok 2014… chciałabym się natychmiast wrócić rok wcześniej. Kiedy czytałam Pani analizy, czy przepowiednie, kierujac się wskazówkami i praktyką magiczną w moim życiu nalge pojawiło się mnóstwo Aniołów. Zaczęłam odczuwać energie magiczne, postrzegać świat inaczej, postrzegać jego piękno, piękno natury i zwierząt. Otoczenie dookoła mnie miało wiele barw, których wcześniej nie zauważałam. Małe szczegóły, a takie wspaniałe jak np. szelest listków na drzewach, śpiew ptaków, czy Anioły w postaci chmur 🙂 Tyle wspaniałych magicznych momentów pojawiało się na mojej drodze wtedy. Pojawienie się kotka, potem drugiego takiego samego. Gdzie w gruncie rzeczy oddaliśmy drugiego, bo tylko na jednego była zgoda w domu.

Gdy przyszedł rok 2014… wiosna od tego czasu zaczęło u mnie wiele się zmieniać… zmieniać na gorsze… nowa praca. Ktoś pomyśli to super mieć prace, gdy takie bezrobocie wszędzie. Ale praca nie z mojej dziedziny, narzucenie mi jej z góry! Narzucenie mi coś czego nigdy nie robiłam i nie czuje się w tym dobrze. Ale wiem, że wytrwam do końca umowy i pożegam to miejsce, w którym nienajlepiej się czuje, psychicznie i fizycznie (wiele schudłam). Miejsce wykorzystywania. To miejsce wampirów energetycznych, którzy wysycają ze mnie dobrą energię, powodując ciągłe zmęczenie, poplątane myśli, a w rezultacie brak sił na medytacje, brak sił na napisanie raportów z pełni księżyca, brak czasu dla siebie.

Dlatego kontakt z Panią, był dla mnie cudowny, bo dodawał mi tyle energii, tyle sił. Był inspiracją na każdy kolejny dzień.

Obecne życie to ciągły stres, wszystko ma być zrobione na wczoraj. Samo miejsce pracy to brak organizacji, otoczenie to chaos i brak porządku. Zawirowane enrgie i brak skupienia się przy tych ludziach z którymi pracuje. Osoby, które interesuje tylko dobra materialne, zyski i ilość zarobionych pieniedzy.

Wracając do natury zwiarząt. Kotka spodziewała się potomstwa. Gdy w maju okociła się, po 2 tygodniach znikła bez śladu 🙁 zostawiając nam 3 małe bure kotki, którymi ja z moja siostrą i tatą opiekowaliśmy się. Karmiąc ich malutką buteleczką 🙂 Dziś wyrosły już na spore kociaki umilając nam każdą chwilę. Miałam jednego kociaka teraz mam 3! (takie same bure) Cud od Aniołów – dziekuję!

Dlatego spotkanie z Tobą Mario daje mi spokój i wyciszenie. Naładowanie energią i czymś niesamowitym magicznym, gdzie czuje się dobrze. Chcę do tego czasu powrócić…

Przebywanie z obecnymi ludźmi wokół mnie na codziń od rana do wieczora daje mi negatywne emocje, nie chce takiego życia…

Prosze by ten list pozostał anonimowy, bez podpisywania mnie (lub wycięte imię kotka czy też wycięte niektóre zbyt osobiste frazy te negatywne)

 

ściskam gorąco – Olga