Cytuje list od R.: 

Moja Kochana Mario, bardzo dziękuję za Twoje ostatnie listy. Powiem tak, w związku z tak licznymi mailami wysyłanymi do Ciebie przez osoby potrzebujące, będę do Ciebie pisać bardzo rzadko albo, kiedy wydarzy się coś  istotnego w moim życiu. Zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi na tej ziemi potrzebuje “takiego wsparcia” jakie mi Kochana Mario dałaś w chwili, kiedy tego najbardziej potrzebowałam.

Myślę i mam nadzieję, że wszystko co najgorsze w moim życiu należy już do czasu przeszłego. Czego się nauczyłam… cierpliwości przez duże “C” albo jak kto woli “anielskiej” 😉 i ogromnej wiary w sens w to co robię. Trzeba wierzyć, to pomaga przetrwać najgorsze i najcięższe chwile. 

Cieszę się, że nie mam już napadów smutku i depresji. Cieszę się, że “wydostałam” się z chaosu, bałaganu i toksycznego związku oraz, że uporządkowałam swoje życie. A teraz rozglądam się za tą swoją właściwą połówką 😉 a także szukam dalej swoje właściwej drogi i mojego miejsca na tej ziemi.

Jeśli chcesz użyj proszę mojego listu na swoim bloogu, cały czy wyrywkowo tylko bez mojego imienia,  ;-).  Z mojego doświadczenia wiem, że kiedy człowiekowi jest bardzo trudno w życiu, wtedy potrafi się złapać “kogoś”bądź “czegoś” i kurczowo trzymać, jakby była to dla niego ostatnia deska ratunku. Nie ukrywam, że kiedyś był w moim życiu taki okres, że nie potrafiłam nie podzielić się z Toba każdą myślą. Wszystko wydawało mi się ważne i dużo pisałam do Ciebie. Całe szczęście, że już nie mam takiej potrzeby, bo pewnie dorzuciłabym z jeszcze kilka maili do tych 200 dziennie otrzymywanych przez Ciebie. ;-))).

Uważam również, że taki mail czy list na Twoim bloogu dodał by otuchy wszystkim szukającym pomocy i czekającym na listy, odpowiedzi i wskazówki, ponieważ naprawdę warto czekać i wierzyć.

serdecznie pozdrawiam i przesyłam Moc Miłości dla wszystkich;-)

ściskam mocno,buziaki

R.”