5

Hrabia de Revelion jedna z głównych męskich postaci w Trylogii | Wywiad z Marią Bucardi

 

Marta Jabłońska: Jak myślisz Mario, dlaczego Hrabia de Revelion wzbudza taką sympatię wśród kobiet? Czy jest to zasługa jego humoru, charakteru, sposobu bycia?

 

 

Maria Bucardi: (uśmiech) Tak, to prawda, że Hrabia de Revelion zawsze jest otoczony wianuszkiem rozkochanych spojrzeń. Widzimy to już w pierwszym momencie, gdy poznajemy tę postać, a mianowicie w czasie przybycia głównej bohaterki Mariam Salise do twierdzy Sarons, gdzie ma zostać osądzoną o czarnoksięstwo. W momencie ich przejścia przez dziedziniec, różne dziewczęta zaczepiają Hrabiego na każdym kroku. Jest to tak intensywne, że Hrabia na moment wręcz traci z oczu swoją podopieczną, Mariam, którą ma asekurować. Także w dalszych rozdziałach Trylogii sytuacja się powtarza w Ulris, gdzie nie tylko księżna de Rons darzy go uczuciem, ale i jej pokojówki. Pamiętamy bowiem sytuację, w której Margaret ustanawia surowe kary, łącznie z wyrokiem śmierci dla każdej służącej, która, choć się do niego zbliży. To naturalnie budzi w nas pytanie, dlaczego tak jest? Moim zdaniem Hrabia de Revelion po pierwsze jest młodym, bardzo przystojnym i postawnym mężczyzną, do tego ma wysoką pozycję dowódcy gwardii księcia Sarons i później księżnej, Margaret de Rons. To pięknie współgra z jego wyjątowo urokliwą osobowością, gdyż jest pewny siebie, zawsze wie jak się zachować, jakich słów użyć, by oczarować kobietę. W Trylogii często obserwujemy go z boku i widzimy ten jego zabójczo wręcz szarmancki sposób bycia czy humor, gdy pojawia się na scenie, czujemy w powietrzu coś szczególnego, co nas Czytelniczki/Słuchaczki od razu porywa za serce. Szczerość jego spojrzenia, sposób poruszania się, mówienia, są bardzo poruszające. Ujmuje nas także jego silny charakter oraz prawdziwa męskość i szlachetność, szczególnie w momentach, gdy broni Mariam, chroni ją, często narażając samego siebie.

 

 

Marta Jabłońska: Zarówno Hrabia de Revelion i Mariam mają ten sam kolor oczu, czy to jakaś cecha wspólna?

 

 

Maria Bucardi: To największa tajemnica w Trylogii, dlaczego oboje mają ten sam kolor oczu i podobny odcień włosów. Poznamy tę tajemnicę dopiero w drugiej części. Ich kolor oczu, zielony, ma szczególne znaczenie, ma nam bowiem pokazać ich wrażliwość, empatię, zdolności wyższe. Mało kto wie, że na Ziemi najmniej jest ludzi o zielonych oczach, a ten kolor tęczówki sam z siebie już zdradza nam wiele o właścicielu. Zielonoocy są bardzo otwarci, te cechy widzimy zarówno u kapitana Keta (Hrabia de Revelion), jak i u Mariam. Dodatkowo są bardzo kreatywni, radzą sobie w sytuacjach trudnych i otacza je niezwykła aura tajemniczości.

 

 

Marta Jabłońska: Czy cechy takie jak uczciwość, szlachetność można wyćwiczyć we współczesnych mężczyznach?

 

 

Maria Bucardi: Nie można tego wyćwiczyć na siłę, jeśli sam mężczyzna tego nie chce. Wychodzę jednak z założenia, że jeśli ktoś sam z siebie chce być uczciwy czy szlachetny, to jest w stanie bardzo szybko to osiągnąć. Trzeba tylko po prostu chcieć.

 

 

Marta Jabłońska: Dlaczego Kapitan Ket mimo młodego wieku, ma tak wysokie stanowisko i jest dowódcą gwardii i dlaczego cenią go sobie tak wpływowe osoby, jak książę Sarons, czy księżna Ulris Margaret de Rons?

 

 

Maria Bucardi: Hrabia de Revelion pochodzi z dobrej rodziny i do tego jest bardzo lojalny, można na nim polegać. To taki mężczyzna, który budzi zaufanie i bardzo szlachetnie i z ogromnym zaangażowaniem dba o swojego władcę. Mimo młodego wieku jest wręcz urodzonym dowódcą. Widzimy jednak w Trylogii, że starsi od niego gwardziści w Sarons, czasami okazują mu nieposłuszeństwo, jednak wynika to tylko z powodu jego młodego wieku. Zarówno władca Sarons Artur de Leys, jak i księżna Ulris, Margaret de Rons wiedzą, że Hrabia dba o ich dobro, bardziej niż o własne i że wydane polecenie będzie wykonane, chociażby świat się walił. To cenią w nim najbardziej, że można na nim zawsze polegać i w pełni zaufać, bo nikt nie będzie lepiej dbał o ich bezpieczeństwo, niż Hrabia de Revelion.

 

 

Marta Jabłońska: Mimo różnych sytuacji życiowych jak np. moment, gdy księżna de Rons żąda od niego bliskości (sytuacja w namiocie w czasie podróży do Ulris) lub gdy Mariam zraniła władcę Sarons, Hrabia de Revelion zawsze i to mimo wewnętrznych konfliktów, zachowuje się właściwie, czego to zasługa?

 

 

Maria Bucardi: Tak, to prawda, Trylogia jest pełna takich trudnych momentów, gdzie trzeba podjąć mądre decyzje i Hrabia de Revelion czasami zaskakuje nas swoim szlachetnym i mądrym zachowaniem. Z pewnością to zasługa wrodzonej szlachetności, empatii i wrażliwości, połączona ze świadomością stanowiska, które zajmuje i tego, czego władcy od niego oczekują. To także coś w stylu dodatkowego zmysłu pozwala mu zawsze wybrać właściwie.

 

 

Marta Jabłońska: Gdy Hrabia de Revelion pomaga Mariam uciec z lochów, dając jej nową tożsamość, widać, że ma wysokie wartości i jest bardzo honorowy, w pewnym stopniu mimo pozycji, którą zajmuje, żyje zgodnie z sobą, nieprawdaż?

 

 

Maria Bucardi: Tak, Hrabia de Revelion zawsze jest bardzo honorowy. Nie mamy w Trylogii nawet jednej sytuacji, gdzie zachowałby się niehonorowo. Jednocześnie widzimy, że żyje zgodnie z sobą i swoim sercem.

 

 

Marta Jabłońska: Jak on to robi, że mimo powodzenia u kobiet, każda kobieta czuje się wyjątkowa i ważna?

 

 

Maria Bucardi: W każdej kobiecie widzi jej indywidualność, niepowtarzalne piękno. Są mężczyźni, którzy mają wgrane negatywne programy i dla nich kobieta to kobieta, traktują każdą podobnie według swoich ograniczonych schematów. U Hrabiego de Revelion mamy tego zupełne przeciwieństwo, gdyż on widzi subtelne różnice, których inni nie dostrzegają. Rozmawiając z kobietą, Hrabia nie stosuje utartych wzorów, które „zawsze działają”, wręcz przeciwnie, poprzez swoją niezwykłą empatię i inteligencję potrafi z każdą kobietą rozmawiać inaczej, inaczej na nią patrzeć i dać jej do zrozumienia jak jest wyjątkowa i ważna. Hrabia de Revelion może mieć kilka kobiet, a każda z nich czuje się tą jedyną. Oczywiście pomijam tutaj wątek Mariam, to bowiem troszkę inna historia. By to lepiej zrozumieć, podam przykład: duża część mężczyzn wie, jak uwieść kobietę, stosując odpowiednie gesty i słowa, te same sprawdzone sposoby stosują względem każdej kolejnej. Kobiety w swoim głodzie miłości często padają ofiarą takich mężczyzn i wkrótce są rozczarowane, bo za pustymi słowami i gestami nie ma nic więcej. Hrabia de Revelion spotykając kobietę, która mu się podoba, otwiera się na jej magię, traktuje ją szczególnie, bo takie ma przekonanie, że jest jedyna w swoim rodzaju. W jego zachowaniu nie ma miejsca na utarte gesty i słowa, a to powoduje, że każda kobieta w jego towarzystwie rozkwita.

 

 

Marta Jabłońska: Czy można go porównać do historycznego kochanka Casanovy?

 

 

Maria Bucardi: Giacomo Casanova był artystą i moim zdaniem uwodził kobiety bardziej poprzez piękne słowa i gesty, może mówiąc im to, co chciałyby chętnie usłyszeć. Nie wiemy dzisiaj dokładnie, jakią miał osobowość, przetrwały bowiem po nim zbyt liczne legendy, by móc teraz po tylu latach dociec prawdy. Moim zdaniem Casanova uwodził, bo było to dla niego ważne, było to dla niego pewnym wyrazem sztuki, doświadczenia, które potem opisał w swoich wspomnieniach. Uwodzenie było więc dla niego celem samym w sobie. U Hrabiego de Revelion nie mamy duszy artysty, wiemy również, że nie stosuje on pięknych słówek, by uwieść kobietę. U Hrabiego de Revelion uwiedzenie czy rozkochanie kobiety jest jakby efektem uboczny i niezamierzonym, kobiety zakochują się w nim wręcz automatycznie, w jego osobowości i sposobie bycia. Nie ma tutaj pięknych słówek, poezji, gry, jak z pewnością bazując na pamiętnikach, było to codziennością u Giacomo Casanovy.

 

 

Marta Jabłońska: Jak on to robi, że potrafi odmówić bliskości Margaret de Rons?

 

 

Maria Bucardi: Naturalnie to nie jest łatwe. Margaret de Rons jest nie tylko niezwykle piękną, mądrą i przebiegłą kobietą. Jako kobieta bardzo podoba się hrabiemu, nie ma zresztą chyba mężczyzny, na którym sama jej uroda nie zrobiłaby wrażenia. Jednak Hrabia de Revelion jest w tym momencie po przejściach w Sarons (przejęcie władzy, moment rozstania z Mariam Salise) i oferta, którą składa mu księżna Ulris, jest dla niego wręcz wybawieniem. Znów bowiem może być dowódcą, ponownie po stracie przyjaciela, Artura de Leys może być cenionym i szanowanym. Hrabia dokładnie wie, że bliskość z księżną będzie miała swoje konsekwencje, że jedna spędzona z nią noc, może zmienić wszystko. Dlatego stara się zachować dystans. Dodatkowo znamy jego charakter, osobowość, lojalność. Hrabia chce wypełnić obowiązki najlepiej, jak potrafi, dlatego trzyma się umowy, nie wykraczając poza jej brzegi. Po pewnym czasie jednak księżna zaczyna tracić atrakcyjność w jego oczach, czym ona bardziej się stara go uwieść, tym on trzyma większy dystans. Mamy tutaj typową sytuację z życia codziennego, jeśli jakaś kobieta zbyt się mężczyźnie narzuca, on zaczyna się odsuwać coraz bardziej. Mężczyzna bowiem lubi zdobywać. Czym więc więcej magicznych sztuczek zaczyna stosować księżna, tym bardziej traci w jego oczach. Widzimy to w scenie po powrocie Hrabiego z podróży, gdy wypowiada do niej słowa, że – Dobrze wiesz pani, że jesteś piękna, niezwykła i mądra, że każdy mężczyzna może ci ulec, jeśli tylko tego zapragniesz. Mnie również nie jesteś obojętna. Dobrze o tym wiesz, ale jest coś, co ci obiecałem na początku, na samym początku, pamiętasz? Że będę cię chronił, strzegł i bronił, że w mojej obecności zawsze możesz czuć się pewnie i bezpiecznie. Wiesz, że jestem człowiekiem honoru, jestem również człowiekiem, dla którego bardzo ważna jest szczerość. Od początku jednak jest coś, czego nie będę akceptował. Twoje magiczne sztuczki i zabiegi, które w rzeczywistości tylko oddalają cię ode mnie. Czy myślisz, pani, że jestem głupcem, nie widząc, że podajesz mi do kolacji magiczne mikstury, bym pchany pożądaniem, poszedł z tobą do łóżka? Za kogo mnie masz, Margaret? ”

 

 

Marta Jabłońska: Mario, zadam standardowe pytanie, jakie są Pani ulubione cechy u Hrabiego de Revelion?

 

 

Maria Bucardi: empatia, otwartość, prawdziwość, szlachetność, bezinteresowność, dokładność, obowiązkowość, sumienność, uczciwość, wyrozumiałość, zdyscyplinowanie, życzliwość.

 

 

Marta Jabłońska: Czy jest coś, co Panią w nim odrzuca? Negatywne cechy?

 

 

Maria Bucadi: raczej nie, może czasami jest zbyt impulsywny, ale wynika to z emocji w danej sytuacji i trudno mu to zarzucić.

 

 

Marta Jabłońska: Ulubione sceny z udziałem Hrabiego de Revelion?

 

 

Maria Bucardi: właściwie każda scena, w której Hrabia się pojawia :-) Bardzo lubię wracać do różnych momentów w Trylogii z jego udziałem, a także jego dialogów, szczególnie z Mariam.

 

Przykładowo:

 

– Gdyby ci ludzie wiedzieli, że jesteś wiedźmą, to nie musiałbym cię aż tak szczególnie asekurować, natychmiast rozstąpiliby się przed tobą z panicznym strachem…

– Nie jestem wiedźmą, panie – odparła, patrząc mu prosto w oczy.

Jednak hrabia zdawał się nie dowierzać i jeszcze raz zmierzył ją badawczo od stóp do głów, dodając:

– Osobiście, wcale bym się nie zdziwił, gdybyś nagle zmieniła się w obleśną żabę! Przecież wiedźmy to potrafią, nieprawdaż?

 

lub

 

– Ty naprawdę jesteś wiedźmą … – wyszeptał, patrząc na nią z nieukrywanym zaciekawieniem.

– Nie jestem wiedźmą, po prostu znam się na ziołach.

– I rozmawiasz ze źdźbłami traw, uważając, że to normalne?

– To konieczne…

– Mariam, powiedz, żartujesz sobie ze mnie, nieprawdaż?

 

lub

 

– Panie… – szepnęła, nie mogąc pojąć, co właśnie usłyszała, jednak hrabia de Revelion przerwał jej w pół słowa:

– Nie pytaj mnie, dlaczego to robię… Może dla dobra Sarons, a może po prostu rzuciłaś na mnie urok – roześmiał się, patrząc jej głęboko w oczy.

 

lub

– Witaj, hrabio der Revelion – odparła uśmiechając się serdecznie.

– Wiesz Mariam, może to zabrzmi banalnie, ale wyglądasz prześlicznie – dodał, mierząc ją z zainteresowaniem i mimo że w jego oczach nie było nic zdrożnego, to poczuła, że się rumieni. – Gdybym cię tak spotkał gdzieś na brzegu lasu, byłbym skłonny uwierzyć, że leśne nimfy naprawdę istnieją … Poważnie się zastanawiam czy czasem dziś jedna z nich nie zgubiła się właśnie tutaj…

 

Jednak także momenty rozmów z księżną Margaret de Rons są wyjątkowe np.

 

– Znalezienie twojej kryjówki, hrabio, kosztowało mnie sporo czasu i zachodu. Potrzebuję młodego, doświadczonego dowódcy i… oddanej ochrony osobistej – dodała z lekkim wahaniem w głosie, przyjmując uroczy i tajemniczy wyraz twarzy.

– Nie jestem pewien pani, czy to dobry pomysł składać mi tak kuszącą propozycję.

– Jestem przekonana, czego chcę i nigdy się nie mylę!

W jej oczach było coś magicznego, miał wrażenie, że cała ta  rozmowa to tylko formalność, że od początku miała go w swoich sidłach.

– Proponuję wynagrodzenie dziesięciokrotnie wyższe od tego, jakie miałeś w Sarons oraz własną posiadłość na moich ziemiach w użytkowanie dożywotnie wraz z całym zyskiem, który przynosi z winnic, pól, lasów i kopalni srebra. Raz w miesiącu siedem dni wolnych na własne przyjemności.

– To spory majątek, czyż masz, pani, aż takich wrogów? – zapytał z lekkim niedowierzaniem.

 

lub

 

– Czy masz mi to za złe hrabio, że nakazałam służbie należny tobie dystans i szacunek? – zapytała, wkładając w te słowa jakiś niezwykły urok.

Mężczyzna nie odpowiedział od razu. Najpierw podniósł do ust świeżo wypełniony napojem kielich i po wypiciu odrobiny, odstawił go na brzeg stołu, po czym z uśmiechem odparł:

– Masz na myśli pani, że zakazałaś każdej kobiecie w Ulris nawet na mnie spojrzeć? 

Księżna znów uśmiechnęła się czarująco.

– Nie toleruje żadnych miłostek na moim dworze, bo nie potrzebuję zbędnych plotek. 

– Bardzo dobra i skuteczna metoda – odparł mężczyzna, chociaż w głębi ducha dokładnie wiedział, dlaczego ten zakaz został wydany. 

 

lub

 

– Nie będę dłużej czekać, hrabio – odparła, jednoznacznie zrzucając z ramion chustę, którą okryła się, wędrując korytarzem.

– Nie będziesz dłużej czekać, pani? – zapytał mężczyzna, nadal się uśmiechając z niedowierzaniem, jakby chciał ją sprowokować.

– Jeśli sam mój urok jest niewystarczający, proponuję większą korzyść. Otrzymasz hrabio jedną z moich najlepszych posiadłości na północnym zachodzie, w użytkowanie dożywotnie naturalnie! – podkreśliła, dokładnie wiedząc, jaką wartość mu proponuje. 

– Jakże kusząca propozycja, niezwykłym jednak takich przyjmować – dodał z naciskiem, wstając. 

 

Marta Jabłońska:  dziękuję za wywiad

 

 

Witaj w świecie Mariam Salise

Po przeczytaniu proszę zostaw opinię na Lubimy Czytać

oraz na stronie Trylogii jak na obrazku

Spośród opinii będę losować nagrody niespodzianki!

 

 

 

Youtube

[cm_youtube_feed id=”3″]

Instagram

[jr_instagram id=”1″]

Wszystkie ważne linki tutaj:

https://linktr.ee/mariabucardi

🕗 codziennie + niedziela trylogia🕗

21:00 czasu polskiego

Pamiętaj relacje są codziennie także na Instagramie.

A spotkania audio tutaj na stronie i na YouTube.

🕗 w każdy czwartek Ceremonia🕗

20:20 czasu polskiego

Spotkania video tutaj na stronie:

Archiwum Ceremonii znajdziesz tutaj KLIK

SPRAWDŹ CZY MASZ AKTYWNY PLAN NIEAKTYWNY: AKTYWUJ/ PRZEDŁUŻ AKTYWNY: ZOBACZ WSZYSTKIE SPOTKANIA

🌳

 

PRZEGLĄDAJ, POBIERAJ I UDOSTĘPNIAJ

.

 CO NOWEGO W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH?

Bądź na bieżąco tutaj:  https://bucardimaria.com/media-spolecznosciowe/

5 komentarzy

  1. Odpowiedz
    Basia says:

    Hrabia de Revelion ma mnóstwo zalet! 👍
    Potrafi zrobić dobrze to, czego się od niego oczekuje (np. ochrona, zapewnienie bezpieczeństwa innym).
    Najlepiej ująć to słowami: “Właściwy człowiek na właściwym miejscu”.

  2. Odpowiedz
    Gaja_Tara says:

    Bardzo mi się podoba ten wywiad! Po serii wywiadów, gdzie poznajemy coraz lepiej świat bohaterów, ten pozwala jeszcze głębiej wejść w świat powieści i poczuć ją. Może to tez dlatego, że postać Hrabiego de Revelion darzę dużym sentymentem, głównie ze względu na jego cechy, w tym szlachetność i prawość, taką służącą ludziom… Ale też niezwykłe umiejętności dyplomatyczne, kiedy to potrafi tak zręcznie poradzić sobie w sytuacji z Margaret.

    Dzięki pytaniom odnoszącym się do konkretnych sytuacji, odpowiedzi pozwalają jeszcze dokładniej poznać głębię świata powieści, wejść do niego, poczuć jeszcze sensytywniej jak odbiera go Autorka, niemalże popatrzeć oczami konkretnej postaci i odczuć jej odczucia, ale i poczuć tą fascynację, która unosi Cię Mario podczas tworzenia i objaśniania nam głębi tego świata, świata Twoich przeżyć, ale i uniwersalnych prawd, jakie pragniesz przekazać za pośrednictwem słów “Trylogii”. Tak plastycznie, sensorycznie odczułam ten wywiad… Gdy tylko zobaczyłam, że jest nowy wywiad, natychmiast go pochłonęłam 😁😇 (zamiast szybciutko odświeżyć się przed ceremonią… myślę jednak, że wibracje i tak się podniosły 😘)

    Dziękuję ❤️‍🔥

    • Odpowiedz
      Gaja_Tara says:

      Inne też są świetne. Tu poczułam tą radość życia, pewną figlarność, ale i szczerość serca oraz wyjątkową szlachetność i oddanie Hrabiego de Revelion. Z kolei w wywiadzie dotyczącym Ralfa Santone de Rons, niezwykła była ta magia postaci i silne połączenie, jeszcze większa fascynacja Twoja Mario, ten zachwyt i pokazanie męskości w czystej postaci – w tym chyba najbardziej “klasycznym”, a jednocześnie rzadko spotykanym wydaniu (choć osobiście wolę szczerość i prawdę od początku, no ale gdy się włada całym księstwem i odpowiada za strategiczne decyzje, ale i ma zobowiązania w postaci obietnic i niezwykle głębokie poczucie odpowiedzialności, to tworzenie pewnego dystansu i patrzenie przede wszystkim z poziomu decyzji strategicznych da się zrozumieć). Każda z męskich postaci ma to piękne cechy, a jednocześnie takie, które mogą jakoś denerwować (u Hrabiego, jednak ta jego nadmierna przymilność w stosunku do kobiet, bo choć przecież jest po prostu miły… to jednak jest na tyle inteligentny i świadomy ludzkich zachowań, że raczej doskonale wie jak jego słowa oddziałują, z drugiej strony nie robi nic złego, kobiety same o niego zabiegają).

      • Odpowiedz
        MariaBucardi says:

        ♥️♥️♥️

    • Odpowiedz
      MariaBucardi says:

      ♥️♥️♥️

Prześlij Twoje światełko 🌷 komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu

Niezależnie zweryfikowany
579 opinii
%d bloggers like this: