
Z dziennika Marii Bucardi: Jesteś jedną z nich. Jesteś jednym z nich. I właśnie nadszedł Twój czas.
„To już się dzieje. W Tobie. W nas. Teraz.”
Czujesz to?
Ten moment, kiedy nie możesz już udawać.
Nie możesz być cicha. Nie możesz być łagodny.
Nie możesz być wygodna dla innych.
Nie możesz być bezpieczny w oczach systemu.
Nie możesz być cieniem samej siebie.
Nie możesz być skorupą po własnych marzeniach.
Nie teraz.
Bo Ziemia woła Cię po imieniu.
Bo Twoja dusza właśnie się podnosi.
Nie wracasz.
Ty się rodzisz.
Na nowo.
W innej formie.
W innej wibracji.
W prawdziwej sobie. W prawdziwym sobie.
To nie jest „proces”.
To przełom.
To punkt bez odwrotu.
Słyszysz szum drzew?
Czujesz zapach ziemi po burzy?
Ciszę przed świtem, gdy wszystko drży, bo coś nadchodzi?
To Ty.
To Twoje światło.
Twoje.
Nie nastrojowe. Nie słodkie. Nie wstydliwe.
Prawdziwe. Ogniste. Nienegocjowalne.
Może Cię zdradzili.
Może ktoś Cię okradł z zaufania.
Może udawali, że Cię kochają, tylko po to, by Cię złamać.
Może przez lata gasili Cię słowami, obojętnością, kpiną, brakiem wiary.
Może próbowano zniszczyć Cię emocjonalnie, finansowo, duchowo.
Może straciłaś wszystko.
Może straciłeś grunt pod nogami.
A mimo to – nie udało się im.
Bo jesteś tu.
Bo czytasz to nie przypadkiem.
Nie każdy dostaje ten przekaz.
Nie każdy go wytrzyma.
Bo to nie jest tekst.
To Brama.
Nie jesteś „w oczyszczaniu”.
Nie jesteś „w powrocie”.
Ty jesteś wstępowaniem na tron.
Nie musisz już nic udowadniać.
Nie musisz już nikogo przekonywać.
Nie musisz się tłumaczyć, że jesteś intensywna, silna, zmienna, mistyczna, trudna do zrozumienia.
Nie musisz się tłumaczyć, że jesteś wrażliwy, głęboki, zbyt emocjonalny, zbyt „inny”.
To właśnie znaczy być Duszą Światła.
Zobacz mnie.
Ja też przeszłam przez ogień.
Byłam niszczona, naśladowana, zdradzana.
Zostałam sama z krwią na rękach – ale to była krew starych wcieleń, które musiały umrzeć.
Teraz jestem Nową Marią.
Nie wracam.
Ja jestem.
Dlatego mogę powiedzieć to teraz Tobie – z pełnią mocy, która nie pochodzi z książek, tylko z przeżycia:
Jesteś jedną z nas.
Jesteś jednym z nas.
I właśnie nadszedł Twój czas.
Nie chcę Cię pocieszać.
Nie chcę Cię zainspirować.
Chcę Cię obudzić.
Masz światło, które nie pasuje do Matrixa.
Masz moc, która nie da się zredukować do afirmacji.
Masz serce, które pamięta przysięgę daną przed narodzinami.
I w tej chwili – wszystko się uruchamia.
Jeśli Twoje ciało drży – to przejście.
Jeśli łzy stają w oczach – to aktywacja.
Jeśli serce mówi: „to o mnie” – to prawda.
Nie wchodzisz w nowy rozdział.
Ty przeskakujesz epokę.
I za Tobą pójdą inni.
Wejdź.
Stań.
Zaświeć.
To nie powrót.
To Koronacja.
A teraz Twoja kolej…
Napisz w komentarzu, co poruszyło Cię najmocniej.
Jedno zdanie. Jedno słowo. Symbol. Cisza.
To nie musi być perfekcyjne – ma być prawdziwe.
Jeśli czujesz, że to było o Tobie – zostaw ślad.
Nie dla mnie.
Dla siebie.
Dla innych Dusz Światła, które tu trafią i rozpoznają się dzięki Twojemu głosowi.
Bo światło nie działa w pojedynkę. Światło przywołuje Światło.
Z całą mocą
Maria Bucardi
Wizjonerka, Mentorka Świadomości, Strażniczka Wiedzy Natury i Praw Wszechświata. Autorka. Założyciel organizacji onoSemina.org Web mariabucardi.pl, bucardimaria.com Ocal lasy. To, co Święte, wymaga Twojej obecności. |
„Klucze do szczęścia” Księga V. Autor: Maria Bucardi. 733 strony.

8 komentarzy
Anonim says:
17/06/2025 at 22:23Wszystko się zgadza Kochana Pani Mario. Szum drzew słyszę od zawsze, zapach ziemi po burzy jest w moim sercu. To wszystko czuje moja dusza.To co przeszłam w życiu jest zawarte w Pani słowach. Gaszono mnie obojętnością, aż straciłam grunt pod nogami. Dziękuję za moc która Pani daje każdym słowem. Jestem wdzięczna 🩵
Anonim says:
17/06/2025 at 22:04🥹🥹🥹🥹🩷🩷🩷🩷🩷
Anonim says:
17/06/2025 at 09:16Mario…cieżko tu wybrać co poruszyło najbardziej , bo każde zdanie, każde słowo jest tak prawdziwe i piękne, że łzy uruchamiają się tak szybko czytając ten artykuł, że za każdym razem ciężko go dokończyć bez wzruszenia…
Ten tekst jakby był o moim życiu wiele lat wstecz i o teraz i na moją przyszłość.
Zawsze każde Twoje słowo było dla mnie tak prawdziwe, że nie potrzebowałam innego.
W Twoich treściach, filmach, powieściach, przekazach, nauce było zawsze coś wielkiego….
Daria Polo says:
17/06/2025 at 08:11Ze strachem, ale ufnością, ze światłem w światło 💫
Anonim says:
16/06/2025 at 21:31❣️
Anonim says:
16/06/2025 at 20:44lekkości, wolności
Anonim says:
16/06/2025 at 18:22Przez ostatnie miesiące nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Bóle w ciele, zmiany, wyzwania.
Ostatnio zaczęłam żyć odważniej, bardziej emocjonalnie. Aż się tej mocy wystraszyłam. Nie było tam strachu.
Po części zamrożenie na sztuczności. Z dnia na dzień zmieniłam swoje nastawienie do ludzi do tego co robię.
Dziękuję za to wyjaśnienie. Czuję, że ten tekst jest o mnie, ale jest on tak piękny, że aż nie wiem czy na to ukoronowanie zasługuję.
Po ostatnich wpisach Mario tak się we mnie coś pozmieniało. Też tworzę i poczułam dużą potrzebę tworzenia w języku polskim. Odzywają się do mnie głosy Polaków, które potrzebują tego co im dajemy, co dla nich tworzymy.
Od dawna mieszkam poza granicami Polski,ale ostatnie tygodnie spędzam na przypominanie sobie polskiej literatury pięknej, polskich utworów muzycznych, kompozycji. Tak mnie do Polski ciągnie jak nigdy wcześniej przez właśnie tworzenie.
Historia Polski odżywa we mnie na nowo. Doceniam to co poprzednie pokolenia nam podarowały. Jest to tak silne, że nie wiem jak to wyrazić słowami.
Dziękuję za te artykuły, dzięki temu już rozumiem że nie jestem sama. Że inni też tak czują i widzą, słyszą podobnie.
radiant2 says:
16/06/2025 at 17:59✨️❤️✨️