
Z dziennika Marii Bucardi: Czarna pszczoła – Królowa bez ula.
O królewskim przebudzeniu duszy.
Nie jesteś tutaj, by służyć tym, którzy chcą Cię zatrzymać w ulu.
Podczas mojego ośmiomiesięcznego pobytu w miejscu duchowego skupienia, gdzie natura splatała się z ciszą, a powietrze wypełniał zapach ziół i szept dawnych modlitw,
spotkałam nie tylko czarnego węża Eskulapa.
W tej samej przestrzeni – pewnego dnia, gdy słońce sączyło się przez listowie drzew,
pojawiła się istota, której obecność wstrzymała czas.
Czarna pszczoła.
Nie głośna. Nie szukająca uwagi.
Ale promieniejąca siłą, której nie da się zignorować.
Jej skrzydła – szafirowe, królewskie – mieniły się w świetle niczym płynny eter.
Nie leciała od kwiatu do kwiatu w pośpiechu.
Nie niosła pyłku.
Nie tworzyła ula.
Była.
W swojej obecności.
W swoim świetle.

Kim jesteś, czarna pszczoła?
To Zadrzechnia fioletowa – Xylocopa violacea – jedna z największych pszczół Europy.
Nie mieszka w ulu. Nie produkuje miodu. Nie służy królowej.
Nie pracuje ponad siły dla społecznego dobra, zapominając o sobie.
To pszczoła, która odmawia życia według cudzych zasad.
Nie nosi ciężarów innych.
Nie poświęca się dla systemu.
Jej życie nie kręci się wokół pracy, wydajności, przetrwania roju.
Nie jest „przydatna” według starych mierników.
A jednak – jest czystym ucieleśnieniem mocy.
To ona mówi Twojej duszy:
Już wystarczy. Teraz Twoja kolej.
Zaufaj własnemu światłu.
Szafirowe skrzydła nie świecą po to, by olśniewać innych.
Świecą, by przypomnieć Ci, że Twoja ścieżka jest wyższa.
Niewidoczna dla tłumu. Ale czytelna dla tych, którzy widzą duszą.
Nie potrzebujesz już potwierdzeń. Masz siebie.
Trzy klucze, które niesie
1. Nie jesteś tu, by się poświęcać.
Twoje światło nie ma spalać się dla innych.
Masz świecić – nie znikać.
Nie przyszłaś/przyszedłeś tu, by karmić wszystkich,
podczas gdy sama/sam usychasz.
2. Możesz istnieć bez udowadniania.
Zadrzechnia nie tłumaczy się ze swojej obecności.
Nie zabiega o poklask.
Nie potrzebuje struktury ani aplauzu.
Jest. I to wystarcza.
3. Twoja droga jest królewska – suwerenna.
Nie należysz do ula.
Twoje skrzydła mają inny rytm, inne światło, inną misję.
Nie jesteś tutaj, by dopasować się do nisko wibrującego świata.
Jesteś, by przypomnieć, że istnieje wyższy porządek.
Cisza. Godność. Świadomość.
Nie tłumacz się ze swojego blasku.
Nie jesteś tu po to, by usprawiedliwiać swoją obecność.
Nie musisz się kurczyć, by inni mogli czuć się lepiej.
Twoja dusza ma przestrzeń – i wolno Ci ją zająć.
Nie znikasz – wznosisz się
Pojawienie się czarnej pszczoły nie jest znakiem końca.
To zapowiedź duchowego awansu.
Wejścia w nową fazę, gdzie nie liczysz już punktów uznania,
ale wreszcie oddychasz w rytmie własnej duszy.
Nie musisz karmić innych, by mieć wartość.
Nie musisz się tłumaczyć, by istnieć.
Twoja obecność jest królewska.
Nie jesteś po to, by pasować.
Systemy są dla rojów. Dla tych, którzy śpią.
Ty masz własny lot, własną trajektorię, własną misję.
Twoje istnienie ma sens nawet wtedy, gdy nie zbierasz pyłku.
Nawet wtedy, gdy milczysz.
Jeśli spotkałaś/spotkałeś czarną pszczołę…
Zatrzymaj się.
Otwórz oczy duszy.
Zadrzechnia nie pojawia się przypadkiem.
To znak dla tych, którzy są gotowi.
Dla tych, którzy zakończyli etap służby wbrew sobie.
Dla tych, którzy przestali nosić cudze ciężary.
Królowa nie musi wyjaśniać, dlaczego nie wraca do ula.
Jej droga prowadzi dalej. Głębiej. Wyżej.
Nie odchodzi z buntu. Odchodzi z dojrzałości.
Bo wie, że jej światło nie zmieści się już w ciasnych strukturach.
Nie przystajesz – bo już wiesz.
Wiesz, że nie chodzi o ilość – tylko o jakość.
Nie o służbę – tylko o świadomość.
Nie o zadowalanie – tylko o obecność.
To Twój czas.
Podziel się, jeśli czujesz – Twoim spotkaniem, Twoją refleksją.
A jeśli nie wiesz, co napisać – zostaw jedno słowo:
Szafir.
Kto zrozumie – zrozumie.
Kto nie – nie musi.
Jeśli rozpoznajesz tę czarną pszczołę, jeśli pojawia się w Twoim świecie –
To nie przypadek. To znak.
Wejdź w swoją królewską drogę.
Nie jutro. Teraz.
Poczuj ich ciężar. Ich siłę. Ich piękno.
A potem – przestań się tłumaczyć.
Po prostu leć.
Królowa nie musi produkować miodu, by być warta istnienia.Jeśli nie wracasz do ula, to dlatego, że Twoje światło już go przerasta.
Wizjonerka, Mentorka Świadomości, Strażniczka Wiedzy Natury i Praw Wszechświata. Autorka. Założyciel organizacji onoSemina.org Web mariabucardi.pl, bucardimaria.com Ocal lasy. To, co Święte, wymaga Twojej obecności. |
Zobacz też:

7 komentarzy
Anonim says:
23/06/2025 at 00:38Szafir 🙏🏻
Anita Anna says:
22/06/2025 at 21:06To chyba najbardziej poruszający tekst, jaki do tej pory przeczytałam u Ciebie, Mario… Czarna pszczoła – samotna, ale tak potężna, tak królewska… Jakby opisywałaś część mnie, której nigdy nie umiałam nazwać. Tę, która zawsze była „inna”, niepasująca do żadnego ula, żadnej grupy, żadnej „normalności”. A jednocześnie czuję, że właśnie w tej inności tkwi siła. Dziękuję Ci za ten tekst – czytałam go ze łzami w oczach. Bo teraz wiem, że to nie samotność… to suwerenność. I że wszystko, przez co przeszłam, miało sens.
Mighty M says:
22/06/2025 at 17:29Ostatnio widzialam siec z malym pajakiem, utkal ja na moim kwiatku w doniczce, prezent od kogos, kwiat stoi na zewnatrz stad pajak moze tkac siec, po jakims czasie zauwazylam, ze pajak nie jest sam, ze pajak zlapal zolta, dziwna muche, zblizylam oczy, by widziec lepie, zolta mucha zjadala pajaka, siedzac od drugiej strony sieci – pomyslalam, jaka natura jest roznorodna, nie tylko pajak poluje na muchy, ale moze byc odwrotnie, pomyslalam o sile transofrmacji, o tym, jak mrok sam moze zarzucic na siebie siec, zzamknac sie w kregu bez wyjscia … pomyslalam, ze podnoszenie wibracji Ziemi poprzez swiatlo to jedno, drugie to moc transformacji, umiejetnosc blokowania negatywnosci, tak, mialam mysl, ze ‘mrok uderza juz teraz w proznie, … dosc krzywdzenia!’ … dosc sluzenia innym mimo cierpienia, dosc bylejakosci …
Katarzyna says:
21/06/2025 at 16:36Szafir
Anonim says:
21/06/2025 at 15:14Cudna jest ta czarna pszczoła. 💎🖤💙
Pełna mocy i królewskości. 👑
Aga1989 says:
21/06/2025 at 14:40Szafir!!!
Anonim says:
21/06/2025 at 14:25ciekawe.dziekuje.za.material.PaniMario