
Z dziennika Marii Bucardi: Manifest uzdrowicieli. Gdy przestajemy karmić pasożyty, one po prostu znikają.
✦ Przechodzimy do nowej ery
Ery, w której nie wystarczy już tylko świecić.
Musimy przestać karmić tych, którzy tylko biorą.
Musimy zagłodzić pasożyty.
Tylko wtedy zmieni się coś naprawdę – w nas, w ludziach i na całej Ziemi.
Stąd ten manifest.
✦ Kim jest uzdrowiciel – słowo do Ciebie, zanim zaczniesz czytać
Bycie uzdrowicielem nie oznacza jedynie zawodowego tytułu.
To nie stanowisko. Nie etykieta. Nie nazwa na stronie internetowej.
Uzdrowiciel to każda istota, która nosi w sobie tak silne światło,
że sama jej obecność uzdrawia przestrzeń, Ziemię, relacje i ludzkie serca.
To Ty, jeśli pomagasz innym wzrastać.
To Ty, jeśli czujesz więcej niż inni.
To Ty, jeśli Twoje słowa niosą ukojenie.
To Ty, jeśli przez Twoje dłonie płynie energia.
To Ty, jeśli Twoja modlitwa, intencja, obecność wpływają na świat.
Ten tekst powstał właśnie dla Ciebie.
Skoro go czytasz – oznacza to, że jesteś gotowa / gotowy go usłyszeć.
✦ Wprowadzenie – czego doświadczysz, czytając ten tekst
W tym tekście odnajdziesz:
✦ uzdrawiające słowa dla kobiet i mężczyzn światła, którzy od lat wspierają innych, ale sami zostali zranieni,
✦ rozpoznanie najczęstszych form duchowego pasożytnictwa i manipulacji,
✦ prawdę o tym, co dzieje się, gdy przestajesz być dostępna / dostępny dla każdego,
✦ wskazanie, dlaczego nie każda istota pragnie wzrostu i co się dzieje, gdy nie reagujesz,
✦ i wreszcie – wspólny manifest: nowy kod energetyczny, który zamyka stare i otwiera przestrzeń szacunku.
To nie tylko słowa. To energetyczna pieczęć.
Jeśli jesteś tu – być może Twoja dusza od dawna czekała, by to usłyszeć.
✦ Dla kogo jest ten tekst
Ten tekst powstał dla wszystkich, którzy niosą światło.
Dla uzdrowicielek i uzdrowicieli.
Dla przewodniczek i przewodników.
Dla mentorek, nauczycieli duchowych, terapeutów, doradców.
Dla kobiet i mężczyzn, którzy trzymają przestrzeń dla innych – często w ciszy, bez uznania, bez zapłaty, bez wdzięczności.
To słowa dla tych, którzy dają –
i których świat przez lata uczył, że trzeba dawać jeszcze więcej.
Bez granic. Bez przerwy. Bez zatrzymania się.
To tekst, który być może czekał na Ciebie od dawna.
Dziś nadszedł czas, by przeczytaj i powiedzieć STOP.
✦ Rana, której nie widać – a która blokuje oddech
To rana duszy.
Rana tych, którzy przez wiele wcieleń i to życie ofiarowywali światło, wiedzę, obecność, moc, uzdrowienie – a w odpowiedzi często otrzymywali milczenie, brak wdzięczności lub kolejne żądania.
To nie chodzi o pieniądze.
To chodzi o szacunek.
O rozpoznanie świętości tego, co zostało dane.
✦ Kiedy ciało wyraża prawdę
Przychodzi moment, w którym dusza zaczyna wołać.
Czasem przez ścisk w żołądku.
Czasem przez ból głowy, wypalenie, uczucie pustki.
Czasem przez oparzenie – jak u mnie – w prawej ręce, tej, która daje.
To sygnał.
To znak:
Twoje światło ma wartość.
Twoja energia zasługuje na szacunek.
Dawanie ma sens tylko wtedy, gdy ktoś naprawdę potrafi przyjąć – z wdzięcznością.
✦ Kobieta i mężczyzna światła – jedno doświadczenie, różne formy
To doświadczenie nie ma płci.
Dotyka zarówno kobiet, jak i mężczyzn światła.
Kobiet, które przez lata uzdrawiały, wspierały, prowadziły.
Mężczyzn, którzy nieśli ochronę, strukturę, obecność.
Obie energie – żeńska i męska – wcześniej czy później spotykają tych, którzy nie pragną wzrostu, lecz dostępu do Twojej energii.
Nie przychodzą po przemianę.
Przychodzą po to, by brać.
✦ Ten sam test, ta sama próba
Nadchodzi dzień, w którym stawiasz granicę.
Znika dostępność. Znika możliwość bezpłatnej porady. Znika Twoja otwartość na każdą wiadomość.
I wtedy przychodzi „testujący” list.
Grzeczny. Niewinny. Ale energetycznie – jednoznaczny.
Zadaje pytanie:
„Dlaczego już nie działa tak, jak wcześniej?”
„Dlaczego teraz trzeba coś dać w zamian?”
„Dlaczego trzeba zapłacić, skoro kiedyś nie trzeba było?”
To nie pytanie z ciekawości.
To sonda – test granicy.
I wtedy masz wybór.
Możesz wrócić do tłumaczenia się, udowadniania swojej dobroci.
Możesz też stanąć w mocy i powiedzieć:
Moja wiedza ma wartość.
Moja obecność jest darem.
Moje światło jest święte.
Kieruję je tam, gdzie spotykam szacunek i wzajemność.
✦ Jak rozpoznać, że pasożyt testuje Twoją granicę
Pasożyty energetyczne rzadko atakują wprost.
Zamiast tego posługują się subtelnymi, ale wyrachowanymi strategiami manipulacji, które mają jeden cel:
sprawdzić, czy Twoje drzwi są nadal choć odrobinę uchylone – by jeszcze coś zabrać.
Oto najczęstsze formy:
✦ Fałszywa pokora:
„Nie chcę zabierać Ci czasu, ale może jedno malutkie pytanie…”
Brzmi grzecznie, ale skrywa roszczenie zapakowane w pokorę.
✦ Wzruszająca historia:
„Nie mam już siły, tylko Ty możesz mi pomóc…”
To emocjonalny haczyk.
Nie chodzi o realną prośbę – chodzi o reaktywację dawcy, który ma „ratować”.
✦ Duchowe obwinianie:
„A gdzie Twoja miłość, Twoje serce, Twoja bezwarunkowość?”
Próba złamania Twojej granicy przez szantaż duchowymi ideami.
✦ Zawieszone pytanie:
„Chciałabym coś jeszcze napisać, ale nie wiem, czy mogę…”
To technika haka – subtelna próba otwarcia zamkniętej już przestrzeni.
✦ Kwestie techniczne i „niedomówienia”:
„Nie wiem, czemu muszę teraz płacić, przecież kiedyś to było za darmo…”
„Nie wiedziałam, że się coś zmieniło…”
To sprytne odwołania do przeszłości, mające zakwestionować Twoje aktualne zasady.
✦ Powoływanie się na wcześniejszą „relację”:
„Przecież już kiedyś mi pomagałaś…”
„Wysłałam tyle opinii – coś mi się przecież należy…”
To próba wymuszenia, podszyta emocjonalnym długiem, którego nigdy nie było.
✦ Tworzenie presji przez domysły i niedopowiedzenia:
„Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale wysłałam maila… może niepotrzebnie…?”
Pozornie niewinna wiadomość, która ma wywołać reakcję litości lub wyrzutów sumienia.
Im silniejsza staje się Twoja granica, tym bardziej pasożyty zaostrzają swoje metody.
Im jaśniej wyznaczasz swoje zasady, tym więcej emocji próbują wzbudzić, by choć na chwilę wejść jeszcze raz.
Choćby po „ostatni kawałek energii”.
Choćby po „jeszcze jedno pytanie”.
Choćby po „to, co im się należy”.
Ale pamiętaj:
To nie są pytania z serca.
To nie są rozmowy duszy z duszą.
To są testy.
I wystarczy jedno: nie odpowiadać.
✦ Twoja odpowiedź może być ciszą
W takich momentach nie musisz się tłumaczyć.
Nie musisz niczego udowadniać.
Nie musisz reagować.
Bo Twoje światło nie potrzebuje się usprawiedliwiać.
Twoja granica jest wystarczającym komunikatem.
Twoja cisza może być najgłębszą odpowiedzią.
I wtedy pasożyt znika.
Po prostu.
✦ Nie każda istota pragnie światła
Nie każda dusza chce wzrastać.
Nie każda energia jest gotowa na przemianę.
Twoja świątynia nie jest przestrzenią ogólnodostępną.
Nie wchodzi się do niej w brudnych butach.
Nie z roszczeniem.
Nie z emocjonalnym szantażem.
Wchodzi się z szacunkiem.
Z wdzięcznością.
Z gotowością.
Twoja dusza przyszła na Ziemię, by prowadzić tych, którzy naprawdę chcą się przemieniać.
Twoje światło świeci dla tych, którzy rozpoznają je jako święte.
Dajesz tym, którzy również niosą dalej.
✦ Gdy nie karmisz – nie wracają
Pasożyty nie walczą.
Pasożyty żerują.
A gdy nie znajdą energii – znikają.
Nie trzeba niczego kończyć.
Nie trzeba rozmawiać.
Nie trzeba się tłumaczyć.
Wystarczy przestać karmić.
Wystarczy milczeć.
Wystarczy przestać rozdawać.
I wtedy wraca przestrzeń.
Wraca cisza.
Wraca Twoja moc.
✦ Manifest uzdrowicieli i ludzi światła
Niech te słowa będą naszym wspólnym dekretem.
Niech będą decyzją, którą podejmujemy świadomie – w ciszy serca.
Niech zamkną to, co dawno powinno zostać zamknięte.
Zamykamy dziś pole, w którym nasza dobroć była wykorzystywana.
Nasza energia płynie tam, gdzie spotykamy wzajemność.
Nasze światło świeci dla tych, którzy widzą w nim świętość.
Nasze dłonie dają wtedy, gdy dar przyjmowany jest z wdzięcznością.
Tworzymy świat, w którym wymiana płynie w harmonii.
Prowadzimy tych, którzy naprawdę chcą wzrastać.
✦ Jeśli to czujesz…
Jeśli Twoje ciało zareagowało.
Jeśli poczułaś / poczułeś poruszenie.
Jeśli rozpoznałaś / rozpoznałeś siebie w tych słowach –
to znaczy, że już jesteś po drugiej stronie.
W nowej przestrzeni.
W nowej wersji siebie.
Moje światło służy tym, którzy szanują je jako dar.
Moja wiedza płynie tam, gdzie spotykam serce.
Moja obecność wspiera tych, którzy są gotowi nieść światło dalej.
✦ Daj swój znak
Jeśli to, co przeczytałaś / przeczytałeś, poruszyło w Tobie coś prawdziwego –
zostaw swój komentarz.
Po to, by świat zobaczył, że nas jest więcej.
Po to, by inne istoty światła poczuły, że nie są same.
Każde Twoje słowo buduje nową przestrzeń.
Każdy znak wzmacnia nasze wspólne pole.
Jesteśmy. I widzimy się nawzajem.
Z godnością, mocą i zaufaniem do świętego porządku życia
Maria Bucardi
Mentorka świadomości. Przewodniczka tych, którzy dają z serca – i uczą się chronić to, co święte.
Wizjonerka, Mentorka Świadomości, Strażniczka Wiedzy Natury i Praw Wszechświata. Autorka. Założyciel organizacji onoSemina.org Web mariabucardi.pl, bucardimaria.com Ocal lasy. To, co Święte, wymaga Twojej obecności. |
Copyright © Maria Bucardi
Tekst objęty ochroną praw autorskich.
Można go udostępniać lub cytować fragmenty wyłącznie z wyraźnym podaniem imienia i nazwiska autorki – Maria Bucardi – oraz pełnego źródła (linku).
Zabrania się modyfikowania treści, usuwania podpisu autorki, wykorzystywania fragmentów bez odniesienia do całości.
Każde naruszenie – zarówno w przestrzeni prawnej, jak i duchowej –
wraca do nadawcy z mocą intencji, jaką niesie.
To, co tworzone ze światła, chronione jest przez światło.

11 komentarzy
Mighty M says:
24/08/2025 at 17:18Tak to idealny moment, by zamknac granice, by chronic nasze swiatlo przed pasozytami, najwyzszy czas, slowo DEKRET tutaj jest cudownym wskazaniem jak bardzo to jest wlasnie teraz wazne.
AnnaAnna1 says:
22/08/2025 at 15:34Mario, Twoje artykuły z tej nowej serii dały mi chyba więcej niż cokolwiek wcześniej, może tylko oprócz ceremonii w Złotym Kręgu, do których ciągle wracam i które noszę w sercu. To, co teraz piszesz, jest dla mnie jak codzienny przewodnik – jasny, mocny i niesamowicie potrzebny.
Bardzo się cieszę, że wprowadziłaś możliwość „Zadaj pytanie”. Kiedyś trzeba było długo czekać na odpowiedź, a teraz jest to naprawdę szybkie i działa jak osobisty mentoring. Odpowiadasz na każde pytanie w taki sposób, że wszystko staje się zrozumiałe, a Twoje analizy są tak głębokie i wartościowe, że nie da się ich porównać z niczym innym.
W mojej pracy, która nie ma nic wspólnego z uzdrawianiem, też przeżywam podobne rzeczy jak te, o których piszesz. Ciągle ktoś czegoś ode mnie chce, ciągle wymaga, jakby był pępkiem świata. Ludzie opowiadają tylko o sobie, a nie widzą drugiego człowieka i jego empati. Mam wrażenie, że czym więcej im daję, tym więcej oczekują, jakby nigdy nie miało być dość.
Dzięki Twoim tekstom przestałam czuć się winna, że stawiam granice. Poczułam ogromną ulgę i siłę, że mam prawo powiedzieć „nie” i że to nie odbiera mojej wartości. To dla mnie bezcenne i jestem Ci za to z całego serca wdzięczna.
Grzegorz says:
22/08/2025 at 15:22Zgadzam się w 100%. Jeśli naprawdę przestaniemy karmić te pasożyty, to one po prostu same umrą, bo nie będą miały z kogo ciągnąć energii. W pracy mam identycznie – ciągle ktoś czegoś chce, prosi o rady, o pomoc, a nawet zwykłego „dzięki” nie usłyszę. Najgorsze jest to, że potem ci sami ludzie próbują mnie jeszcze podkopać i wygryźć ze stanowiska. Dlatego to, co Pani pisze, daje mi ogromną siłę. To działa.
Aga1989 says:
22/08/2025 at 15:20Moja ulubiona seria do czytania na Pani blogu to właśnie Z dziennika Marii Bucardi. Zawsze czekam na nowy wpis, bo one pokazują nie tylko ogromną wiedzę, ale też Pani siłę jako Mentorki i Kobiety, która miała odwagę przejść przez to wszystko, co życie przyniosło. To dla mnie ogromna inspiracja.
Kiedy czytam o pasożytach, to mam wrażenie, że to jest dokładnie moje życie opisane w Pani słowach. Tyle razy próbowałam komuś pomóc, dać radę, wysłuchać… a w zamian tylko cisza albo nawet kpiny. Ile razy było tak, że ktoś traktował mnie jak kosz na śmieci, wyrzucał swoje problemy, a potem nawet zwykłego „dziękuję” nie usłyszałam. Zawsze tylko chcą więcej, jeszcze i jeszcze. Egoiści, którzy widzą tylko siebie i swoje potrzeby.
Dlatego Pani słowa o stawianiu granic i odcinaniu się od karmienia takich ludzi są dla mnie jak wybawienie. Poczułam, że nie jestem w tym sama, że to nie ze mną jest coś nie tak, tylko że naprawdę są na świecie tacy, którzy tylko biorą i nic nie dają w zamian.
Dziękuję, że Pani o tym pisze, bo to daje siłę, żeby się nie poddawać i nie dać już wykorzystywać. To jest tak potrzebne, żeby ktoś w końcu powiedział głośno, że mamy prawo do ochrony siebie, swojej energii i swojej dobroci. Pani teksty to dla mnie jak latarnia, która pokazuje drogę, kiedy zaczynam wątpić.
Z całego serca dziękuje
Grazka says:
22/08/2025 at 15:17Mario, dziękuję Ci z całego serca za ten manifest. Czytałam go ze łzami w oczach, bo dotknęłaś dokładnie tego, co tak często czuję w swoim życiu. Od dawna miałam wrażenie, że ciągle daję z siebie wszystko – serce, energię, czas – a w zamian często spotykałam się z brakiem wdzięczności i poczuciem, że ktoś tylko bierze, coraz więcej i więcej.
Twoje słowa o pasożytach sprawiły, że coś we mnie pękło. Uświadomiłam sobie, że to nie ja jestem „zła” czy „niedobra”, kiedy stawiam granice. Że to naturalne, konieczne i wręcz święte, by chronić swoją energię i nie karmić tych, którzy nie chcą niczego dać w zamian. Poczułam ogromną ulgę, jakby ktoś wreszcie nazwał to, czego doświadczałam, i dał mi prawo do powiedzenia „dość”.
Jestem Ci ogromnie wdzięczna, że to napisałaś. To dla mnie nie tylko tekst – to przewodnik i wsparcie. Teraz czuję, że mogę być sobą bez poczucia winy, że mogę dbać o swoje światło i siłę, i że właśnie w tym jest prawdziwe uzdrawianie. Ten manifest będę czytać wielokrotnie, bo za każdym razem otwiera nowe drzwi we mnie samej.
Dziękuję, Mario, za Twoją odwagę i za to, że mówisz głośno to, co my – “uzdrowicielki” – często boimy się wypowiedzieć.
Kinha says:
22/08/2025 at 08:40Pani Mario, dziękuję za pani teksty. Są światełkiem w tunelu gdy czuję pustkę w świecie duchowości, gdy tyle jest obecnie tekstów i podcastów o tym duchowym świecie, że ciężko sobie poukładać pewne sprawy. Od kiedy postawiła pani granicę, sama zmotywowałam się do tego by wzrastać, bo wiem że muszę pewne żeby „ogarnąć” sama, aby być gotowa zrozumieć wszystkie pani przekazy. Wcześniej ich nie rozumiałam, teraz patrzę na nie inaczej. Wiem że aby iść dalej i korzystać w pełni w Pani rytuałów i przekazów, muszę wykonać pewną pracę sama. Korzystam z książki która mi pani polecał, czytam ją cały czas na okrągło i próbuje odnaleźć sens w tym wszystkim jednocześnie czytając pani nauki. Dzięki temu że postawiła pani te granice wiem, że muszę sama wykonać pewną pracę aby być gotowa na pani przekazy.
Katarzyna says:
22/08/2025 at 08:34💖💖💖
Anonim says:
21/08/2025 at 23:10❣️
Anonim says:
21/08/2025 at 21:14Dziękuję
Sunny says:
21/08/2025 at 21:06– Nie jesteś tutejszy – powiedział lis. – Czego szukasz?
– Szukam ludzi – odpowiedział Mały Książę. – Co znaczy “oswojony”?
– Ludzie mają strzelby i polują – powiedział lis. – To bardzo kłopotliwe. Hodują także kury, i to jest interesujące. Poszukujesz kur?
– Nie – odrzekł Mały Książę. – Szukam przyjaciół. Co znaczy “oswoić”?
– Jest to pojęcie zupełnie zapomniane – powiedział lis. – “Oswoić” znaczy “stworzyć więzy”.
– Stworzyć więzy?
– Oczywiście – powiedział lis. – Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
– Zaczynam rozumieć – powiedział Mały Książę. – Jest jedna róża… zdaje mi się, że ona mnie oswoiła…
Anonim says:
21/08/2025 at 20:49Dziękuję za wpis 🙏. Czuć w tych słowach ogromną siłę.