Moja Najdrozsza Mario,

spotkanie z Toba bylo dla mnie podarunkiem niebios, podarunkiem nie tylko nowego zycia, ale smialo moge powiedziec i nie przesadze – uratowania mnie od smierci.

Znamy sie juz 4 lata. Moje zycie dobiegalo konca przez czlowieka, ktory „podarowal mnie dla demonow”. Nie wiedzialam wtedy nic o magii – ani bialej, ani czarnej.

Pewnego dnie, kiedy mialam troche wiecej sil, wlaczylam komputer i nie szukajac zadnej strony, zadnej osoby, nagle pojawilo sie na monitorze Twoje zdjecie Mario i strona z mailem. Przeczytalam o Tobie i napisalam list z prosba o pomoc.

Zawsze piszesz i mowisz: „Nie ma przypadkow”. To prawda. Mialysmy sie spotkac. Mialam zyc i podazac ta sciezka – sciezka rozwoju duchowego.

Od tego czasu moje zycie zmienilo sie diametralnie. Zaczelam ogladac Twoje filmy, kupowac i czytac Twoje ksiazki, uczestniczyc w rytualach dla Matki Ziemii, oraz innych przedsiewzieciach. Regularnie czytac Twoje wpisy na blogu i sluchac cudownych sluchowisk, ktore nie tylko ucza ale daja nadzieje i milosc. Daja wiare, ze my ludzie mozemy wiele „Jezeli kazdy z nas zrobi cos malego, to poruszy sie cos wielkiego”.

Te slowa ciagle powtarzam jak modlitwe.

Kochana Mario, kazde spotkanie z Toba, czy poprzez filmy, czy poprzez analizy-przepowiednie, czy jakiekolwiek artykuly, daja mi wielkiego „kopa” w postaci pozytywnej energii. Zawsze czekam z utesknieniem na kolejny wpis na blogu, na kolejne sluchowiska.
Caly czas sie ucze – poprzez Twoj przekaz. Ta nauka jest bezcenna.

Od momentu poznania Ciebie, stalam sie innym czlowiekiem. Lepszym czlowiekiem. Przeszlam na wegetarianizm. Zglebiam tajniki wiedzy magicznej. Zauwazam rzeczy i istoty, ktorych wczesniej nie widzialam lub w ogole nie wiedzialam o ich istnieniu. Pokochalam ludzi i zwierzeta, pokochalam rowniez siebie.

Kiedy jest mi ciezko, kiedy mam chwile trudniejsze w swoim zyciu, to uwielbiam ogladac Twoje zdjecia. Patrzec jak sie usmiechasz – masz w sobie tyle cudownej, pozytywnej energii. Tyle milosci i ciepla, ktorego tak bardzo nam brakuje. Nawet jedno z Twoich zdjec umiescilam jako tapete na monitorze.

Tak moj Kochany Aniolku. Ciesze sie, ze odmienilas moje zycie i pokazalas i nadal pokazujesz, ktoredy mam pojsc. Pokazujesz mi droge mojego powolania. Pomoglas odkryc mi moje talenty i pewnie jeszcze dzieki Tobie Mario, odkryje inne. Wiem, ze sa gdzies tam „nowe”, w glebi mnie, w srodku.

Dziekuje Ci za to. Dziekuje Ci Mario, ze Bog Cie stworzyl, zebys nauczala i uzdrawiala nas ludzi i wszystkie istoty tej ziemi. Wiecej takich osob, a ten Swiat bedzie piekny i pelen milosci.

Ionai Eilis