Moi Kochani, chcialabym podzielic sie z Wami niezwykla wiadomoscia o powstaniu Domka dla Elfow w ogrodzie Wioli. Jesli sie do niej ladnie usmiechniecie to moze wykona taki domeczek dla Was (?), gdyz ten niezwykly talent trzeba rozwijac w imie Milosci do innych mieszkancow takze tych innych wymiarow tutaj na Matce Ziemi. Wiole poznacie tutaj http://www.facebook.com/profile.php?id=1453459748 Jesli nie macie Facebooka to mozecie mnie pytac przez email, przesle wowczas Wasze listy do Wioli.
od Wioli “Inspiracje elfich domkow nie poszy na marne – zrobilam! Czekam na pierwszych mieszkancow – mam nadzieje ze to nie bedzie roj pszczol ;P tylko elfy ;P”




list od Wioli cytuje
Inspirowałam się wszystkimi zdjęciami Elfich domków jakie zamieszczałaś – pomysł spodobał mi się do tego stopnia, ze nie mogłam się powstrzymać. Z pomocą Taty i jego zestawu narzędzi od prawdziwej krajzegi do cięcia drewna poprzez wkrętarki, wiertarki, zestaw wszelkiej maści dziwnych akcesoriów których obsługi się nauczyłam, łącznie z wyrzynarką, udało mi się pokonac trudności konstrukcyjne, pomagały tez Anioły – gdy lukarna nie chciała się trzymać dachu a robota szla opornie 😉
Domek wykonałam z sosnowych resztek boazerii których brzegi zostaly odcięte, zeby wykorzystac je jako detale (np. przy okienkach), dachówki są z forniru ktorym przetykane byly prawdziwe dachówki do domu – zatem fornir tez mozna pewnie gdzies znalesc. jest cienki w miare elastyczny i drewniany – swietnie sie go wycina sekatorem Mamy ;P klej wikol, rozne gwoździe wkręty do drewna, przyda sie tez papier scierny roznej gramatury. Taker (takie cos do wbijania zszywek) w Sklepach budowlanych mozna znalesc rozne ładne drewienka i listewki po 2-6 zł zeby zrobic detale, ja wykorzystalam te z boazerii bo akurat mam zestwa narzedzi. Najlepiej projekt domku wykonac z kartonu aby przetestowac rozwiązania konstrukcyjne, etap projektowy to około 2 dni, wieczorami, wtedy mozna zmieniac i wymyslac do woli. Nie jest to proste zadanie i nie ukrywam ze przyda sie jakis chłop do tego, co wszelkie Damy nauczy obsługi elektronarzędzi 😉 Domek jest pomalowany rozwodnioną farbą akrylową, do malowania na płótnie (taka farba tworzy powłoczke i jej pigmenty nie blakną i bardzo dobrze kryje w niewielkiej ilosci, doskonale trzyma fason na słońcu ale pod warunkiem ze to nie farba amatorska ktora jest tansza o 2 zl ;].
Do wyonania domu trzeba sobie zarezerwowac ze 2 weekendy, albo jeden majowy ;]
No to chyba na tyle, polecam, swietna zabawa i duzo radosci gdy sasiedzi przejezdzaja nieco wolniej, a dzieci blagaja ojcow o taki sam domek ;P
p.s. Marysiu tradycyjnie publikuj zdjecia gdzie chcesz i jak chcesz, jesli chcesz umiescic fragmenty lub calosc tej wiadomosci rowniez sie nie krepuj, mozesz robic co chcesz 😉
—
Wiola Brzostowska

2 komentarze
Peggy says:
06/05/2012 at 17:16Elfy są zapewne wdzięczne , Wioli , Domek jest cudowny, mi podoba się bardzo.. .U mnie , musiały by zrobić sobie barierę ochronną przeciw mrówkom chyba, ze mieszkały by razem tak jak ja z nimi w jednym domu, u mnie w kuchni się zadomowiły i spacerują po holu. Na razie mogą mieszkać , są porządne jedna wynosiła okruszek. ale wchodzą mi do garnka z napojem i muszę je niestety już po zejściu wyławiać. Mają gust lubią napój cytrynowo-różany, słodki pycha pale lizać. 😉
mariabucardi says:
06/05/2012 at 19:51Slicznie dziekuje za komentarz 🙂 Na mrowki pomaga tylko jeden sposob wystawic odrobinke cukru np. na parapet na zewnatrz lub na klatke schodowa (tak, by sasiedzi nie widzieli :-)) Mozna ukryc pod wycieraczka. Wowczas mrowki zajmuja sie przeniesieniem cukru do wlasnej kryjowki i nie poszukuja niczego innego. Mozna takze stosowac olejek lawendowy lub z drzewa herbacianego – mrowki go nienawidza. Popatrzec ktorymi drozkami chodza i obok drozki nakroplic olejku i odnawiac przez jakies 2-3 dni. Powinny sie wyprowadzic. Z magicznym pozdrowieniem Twoja Maria Bucardi