Moi Najdrozsi Czytelnicy, i nastepny blyskawiczny wpis – kolejna historia tym razem od Barbary do tematu Rosliny Mocy jako inspiracja do niedzielnego XVII Rytualu dla Matki Ziemi Czekam na kolejne historie. Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi
Droga Mario, przesyłam Ci moją historię dotyczącą magicznych roślin. Jeśli zdecydujesz się umieścić ją na swoim blogu, podpisz ją, proszę, moim imieniem – Barbara. Chciałabym Ci również podziękować za wpis na blogu dotyczący Aniołów Niebieskiego Promienia. W noc poprzedzającą ten wpis wysłałam w przestrzeń pytanie dotyczące sposobów rozwiązania pewnego problemu. Twój wpis, który przeczytałam następnego dnia na blogu, wstrzelił się w dziesiątkę! To odpowiedź na moje pytanie i jednocześnie rozwiązanie problemu. Ulżyło mi bardzo i czuję się o wiele lepiej. Bardzo Ci dziękuję! Pozdrawiam Cię serdecznie i już nie mogę się doczekać XVII Rytuału dla Matki Ziemi – dla mnie to będzie pierwszy rytuał. Barbara

4 komentarze
Glosowanie – ktora z nadeslanych historii z serii Rosliny Mocy podoba Ci sie najbardziej? | Magiczny blog Marii Bucardi – z zakresu duchowości, magii, tarota i weganizmu. says:
06/05/2014 at 17:43[…] 6. Z serii Twoja Roslina Mocy – historia od Barbary – Potega ziol […]
Paczunia niespodzianka z anielskimi wibracjami a seria Twoja Roslina Mocy – termin nadsylania historii do 01.05.2014 | Magiczny blog Marii Bucardi – z zakresu duchowości, magii, tarota i weganizmu. says:
20/04/2014 at 15:42[…] Z serii Twoja Roslina Mocy – historia od Barbary – Potega ziol […]
Marzanna says:
14/03/2014 at 19:47Zioła posiadają ogromną moc. Mogą nauczyć pokory. “Zaprzyjaźnienie się” to długotrwały proces.
Nema says:
14/03/2014 at 19:07Dużo czasu mi zajęło, abym mogła odnaleźć swoja roślinę mocy. Myślę, że wraz z wiekiem zmieniają się nasze rośliny mocy albo dochodzą do nich inne. W młodości kochałam biegać po polach, spacerować po lasach i kąpać się w jeziorkach. wtedy miałam taka możliwość i korzystałam z niej teraz niestety mieszkam w mieście i mam ograniczony dostęp do natury.. Za moich młodzieńczych czasów roślina, która mnie fascynowała to lilia wodna..
Piękna nie osiągalna zawsze na środku jeziora niedostępna, delikatna, a zarazem posiadała w sobie magnes, który przyciągał do niej spojrzenia ludzi..
Zawsze wyobrażałam sobie ją w otoczeniu błękitnej czystej wody a na jej płatku siedzącego elfa dumającego nad pięknem , które go otacza..Zawsze chciałam mieć lilie u siebie, ale czułam,że kiedy zabiorę ją ujdzie z niej życie, gdyż jej miejsce jest na łonie natury..
Z czasem do lili wodnej dołączył inny piękny kwiat róża… Róża dla mnie jest znakiem piękna, tajemniczości wręcz uwodzicielstwa.. Piękny uwodzicielski kwiat, który zachwyca wzbudza silne uczucia,a zarazem niedostępny, bo może ukuć.. Róża kojarzyła mi się z syrenami, które posiadają swój uwodzicielski urok, jednak potrafią być niebezpieczne.. Dla mnie róża symbolizuje dojrzałość kobiety,,,Lilia wodna i róża niby tak różne, a jednocześnie tak bardzo do siebie podobne..