Namaste Kochani, dzis liscik od Kasi na Spotkanie Gwiazd 2,
Droga Mario,
wybacz, że piszę ten list tak późno. Chciałabym jednak, żebyś go przeczytała.
Pojawiłaś się w moim życiu w trudnym jego momencie. Na pewno nie było to przypadkowe. Na Twojego bloga trafiłam prawie rok temu. Był to czas, kiedy straciłam swojego Ukochanego. Próbowałam wielu sposobów, by Go odzyskać, jednak żaden z nich nie pomagał. Wtedy znalazłam Ciebie i Twoje książki. Nie wierzę w przypadki i uważam, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu i każda osoba, pojawiająca się w naszym życiu, ma konkretną misję do spełnienia. Cieszę się, że stałaś się jednym z moich Towarzyszy Podróży.
Myślę, że odejście mojego Ukochanego miało na celu znalezienie Ciebie. Zyskuję coraz większą świadomość siebie, swojej duchowości i otaczających nas energii; zaczęłam odczuwać miejsca ze zwiększoną energią (uczucie mrowienia w dłoni mocy jest naprawdę niesamowite). Zauważyłam również, że odkąd Cię spotkałam, coraz więcej ludzi przychodzi do mnie z problemami. Pomagam im, jak tylko jestem w stanie – niekoniecznie magicznie. Kiedy zaczynam wykorzystywać Twoją wiedzę połączoną z moją i mądrością wyniesioną z moich własnych doświadczeń, widzę że ludzie mnie słuchają. Co lepsze, pomaga im to, kiedy wezmą sobie do serc choć część informacji ze wszystkiego, co ode mnie usłyszą.
Dzięki rozstaniu i Tobie, wróciłam do magii, odkrywam ją na nowo oraz uczę się nowych rzeczy. No i dzięki temu jestem w stanie pomagać tym osobom, które tego chcą i potrzebują.
Ukochanego odzyskałam, choć trwało to bardzo długo, bo prawie rok. Nie jest lekko i różowo, ponieważ popadł On w dość ciężki i głęboki dołek, ale wytrwale mu pomagam (magia również pojawia się w tych drogach, chociaż na efekty musimy poczekać). Jednak myślę, że z Twoją pomocą i obecnością nam się uda.
Jestem bardzo wdzięczna za to, że Cię poznałam. Dziękuję Ci za wszystko, czego dzięki Tobie doświadczyłam i doświadczam każdego dnia.
Na koniec chciałabym podzielić się z Tobą piękną historią, którą usłyszałam tego lata od pewnej bardzo mądrej osoby:
Pewnego dnia Szczęście przechadzało się lasem. Zachwycało się widokami do tego stopnia, że nie zauważyło dużej dziury przed sobą; wpadło do niej. Próbowało się wydostać, lecz bezskutecznie – dziura była zbyt głęboka. Zrozpaczone Szczęście usiadło na ziemi i zaczęło płakać. Po jakimś czasie jednak usłyszało kroki, zbliżające się do dziury. Szczęście zaczęło krzyczeć:
– Pomóż mi! Jestem tutaj w dole!
Do brzegu dziury podszedł mężczyzna. Spojrzał na Szczęście, które odezwało się do niego:
– Proszę, wyciągnij mnie stąd.
– Pomogę ci. Ale co dasz mi w zamian?
– Jestem Szczęściem, mogę dać Ci cokolwiek zechcesz.
– Chcę więc nowy dom.
Szczęście machnęło ręką, a przed mężczyzną pojawiła się ogromna luksusowa willa. Miała wszystko, o czym mężczyzna zawsze marzył. Wszedł on do domu, zachwycając się nim, i zapomniał o Szczęściu.
Zrozpaczone Szczęście znów usiadło na ziemi i zaczęło płakać.
W pewnym momencie znów usłyszało kroki, zbliżające się do dziury. Krzyknęło więc:
– Pomóż mi! Jestem tutaj w dole!
Do dziury podszedł kolejny mężczyzna.
– Proszę, wyciągnij mnie stąd.
– Nie ma sprawy. Ale co chcę coś w zamian.
– Jestem Szczęściem, mogę dać Ci cokolwiek zechcesz.
– Chcę więc nowy samochód.
Szczęście znów machnęło ręką, a przed mężczyzną pojawił się najnowszy model luksusowego samochodu. Mężczyzna zachwycił się maszyną, wsiadł do niej i odjechał, zapominając o Szczęściu.
Biedne Szczęście, zupełnie zrezygnowane, rozpłakało się na dobre na dnie dziury.
Słysząc kolejne kroki, powiedziało tylko cicho “pomóż mi, proszę…”.
Do brzegu dołu podszedł kolejny mężczyzna. Spojrzał na Szczęście, podał mu rękę i wyciągnął z dziury. Szczęście spojrzało na niego i powiedziało:
– Uratowałeś mnie. Czego chcesz w zamian? Jestem Szczęściem, mogę dać ci, czegokolwiek zapragniesz.
Mężczyzna uśmiechnął się lekko, mówiąc
– Niczego nie potrzebuję. – i odszedł. Szczęście postanowiło pójść za nim i już nigdy go nie opuściło.
Tym akcentem chciałabym zakończyć list do Ciebie.
Pozdrawiam Cię ciepło,
Kasia.
Z moca anielskich wibracji Twoja Maria Bucardi
dr h.c. of Angel Studies, CCU Institute (USA)
mgr historii i dziennikarstwa
Co aktualnie u mnie znajdziesz na moim blogu osobistym – http://bucardimaria.com
E-Mail: maria.bucardi@gmail.com