1

Spotkanie Gwiazd 2 – od Basi – Pewnie sporo jest osób, które tylko czytają to co piszesz lub oglądają na youtube, ale sami nie napisali nawet komentarza. A jednak masz wpływ i na ich życie :)

Namaste Kochani, dzis liscik od Basi na Spotkanie Gwiazd 2:

“Dobry wieczór Mario 🙂

Przyjmij moje bardzo spóźnione życzenia urodzinowe 🙂 Wszystkiego najlepszego, obyś żyła w zdrowiu, spełnieniu i miłości 🙂 Choć mam wrażenie, że tak już przecież żyjesz więc niech ten stan trwa wiecznie 🙂 Szczerze to jestem zaskoczona, że skończyłaś już 40 lat! Nie wyglądasz na tyle, ale na pewno zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, kontakt z naturą – to wszystko ma na to wpływ i może geny też, bo moja mama tak zdrowo jak Ty nie żyje, wręcz przeciwnie, miała aż nadto zmartwień, przesadnie się wszystkim przejmuje i stosowała dziwne diety, nawet papierosy kiedyś paliła a i tak też wszyscy oceniają jej wiek na ok. 10 lat mniej.

Bardzo się cieszę, że mogę napisać o tym czym jest dla mnie spotkanie z Tobą.

W 1 Spotkaniu Gwiazd nie brałam udziału, bo nie znałam jeszcze wtedy Ciebie i Twojej strony, a właściwie stron. Trafiłam na Twoją stronę – bucardimaria.com dopiero latem zeszłego roku. Niestety nie pamiętam szczegółowo jak tu trafiłam, co wpisałam w google, ale przypadek to zapewne nie był 😉 No i od razu treść strony bardzo mnie zainteresowała, duchowość, magia, pomaganie Ziemi, roślinom, zwierzętom – wszystko na plus. Nie miałam sceptycznego podejścia, bo już wcześniej byłam przekonana, że Bóg istnieje, a co za tym idzie magia też i naturalnie przyjęłam i zaakceptowałam fakt, że jesteś wróżką i masz różne paranormalne zdolności. O wibracjach, energiach, aniołach i ogólnie duchowości w ujęciu zupełnie odmiennym od tego kościelnego też już miałam wcześniej pojęcie, więc Twoje nauki raczej dla mnie są wspaniałym dopełnieniem i uzupełnieniem 🙂 I spojrzeniem na to wszystko z innej perspektywy. Nie chcę teraz wyjść na przemądrzałą, że czego to ja nie wiem bo oczywiście nie o to chodzi, po prostu nie byłaś dla mnie pierwsza w temacie duchowości rozumianej w taki szczególny sposób (zbliżony do mojego) ale za to Twoje podejście do magii to już była dla mnie nowość.

Zapewne więc wpisałam w google coś o magii, aniołach, Bogu lub może o weganizmie albo ekologii bo te tematy mnie interesują. Albo na innej podobnej tematycznie i duchowo stronie była polecana Twoja strona jako pokrewna – naprawdę nie pamiętam, wszystkie te opcje są możliwe. W każdym razie trafiłam tu z czego się bardzo cieszę bo zostałam tu na stałe i to się raczej nie zmieni 🙂 Wprawdzie nadal mam wiele zaległości do nadrobienia bo przeważnie czytam na bieżąco i żałuję, że nie trafiłam tutaj wcześniej..wtedy bym może nadążyła ze wszystkim, bo każda informacja od Ciebie jest wartościowa i godna uwagi. No i oczywiście rytuały dla Matki Ziemi, teraz mi szkoda, że nie brałam udział we wcześniejszych tylko dopiero od kwietnia. A skoro trafiłam tu w zeszłym roku to już i tak mogłam wcześniej się przyłączyć, ale jakoś zwlekałam, trochę się obawiałam albo coś mi przeszkadzało. Np. raz  byłam w pracy i okazało się, że szef miał 40 😉 urodziny i z tej okazji wszyscy musieli wypić jego zdrowie i choć ja nie piję wódki to z grzeczności ( moją wielką wadą od urodzenia jest uległość) napiłam się no i niestety nie skończyło się na jednym kieliszku bo szef dolewał i tak wyszło, że wypiłam za dużo jak dla mnie i  w ogóle do rytuału bym się już nie nadawała w takim stanie, potem się źle czułam. Innym razem dostałam w dniu rytuału list który mnie wtedy bardzo zdenerwował, po kilku dniach się okazało, że ten list był pomyłką i nie miał przyjść do mnie a do kogoś innego, ale jednak nastrój miałam do bani no i też już zrezygnowałam bo uznałam, że w tak złym humorze nie powinno się brać udziału w czymś co ma być pozytywne. I właśnie ogólnie obawiałam się, że może mój udział w rytuałach tylko zaszkodzi a nie pomoże, że coś zepsuję no i ostatecznie dopiero w kwietniu się odważyłam i podeszłam do tego z bardzo dobrym nastawieniem. A teraz uważam, że to był błąd że tak zwlekałam i rezygnowałam.
Trochę mnie to gryzie, ale przeszłości już nie zmienię.

Bardzo jestem ciekawa, na jakiej zasadzie zwracasz uwagę na to ”w ktorym momencie zycia Wszechswiat skrzyzowal nasze drogi” bo ja do Ciebie pierwszy raz zwróciłam się właśnie w kwietniu, bo zgłosiłam się na pierwszy mój udział w rytuale dla Ziemi. Ale czytałam Cię od lipca ( lub sierpnia, nie jestem pewna) i już wtedy miałaś na mnie wpływ więc nie wiem w takim wypadku czy liczy się to kiedy ja tu trafiłam ( ale tego chyba nie masz jak sprawdzić?) czy kiedy Ty “trafiłaś” na mnie bo do Ciebie napisałam. Bo jednak to zupełnie inny okres 😉 Pewnie sporo jest osób, które tylko czytają to co piszesz lub oglądają na youtube, ale sami nie napisali nawet komentarza. A jednak masz wpływ i na ich życie 🙂

Na pewno masz spory wpływ na wiele osób i w ogóle na cały świat, tak bardzo pomagasz naszej planecie, zwierzętom i roślinom.

Bardzo mnie ujmuje to, że tak się troszczysz o Ziemię i że dzięki Twojej inicjatywie my wszyscy też możemy choć trochę pomagać. Rytuały dla Ziemi są czymś wyjątkowym i odkąd biorę w nich udział nie mogę się doczekać kolejnego 🙂

Podziwiam Twój styl życia, odrzucenie plastiku, Magiczną Oazę, weganizm, wszystko… ja póki co nie umiem jeszcze tak żyć jak Ty, ale chciałabym być choć w połowie tak dobra dla świata. A jak na razie nadal korzystam z napojów w plastikowych butelkach, weganką też nie jestem tylko wegetarianką ograniczającą nabiał, ale trudne jest dla mnie zrezygnowanie ze wszystkiego. Dlatego tym bardziej podziwiam to że Ty dałaś radę. I szczerze to zazdroszczę Ci Twojego życia – wiem, że tak się nie powinno, ale naprawdę – Twój fascynujący kontakt ze światem duchowym, tworzenie raju jaką jest Magiczna Oaza – czasem nawet marzy mi się, bym była Twoją siostrą ( w sensie duchowym jestem co mnie bardzo cieszy, ale wiadomo, chodzi mi też o ten wymiar tutaj, fizyczny) i mieszkała razem z Tobą ( no też mieszkam bo na tej samej planecie ale znowu chodzi mi o coś innego :D). Chciałabym po prostu mieszkać jak najbliżej Ciebie i być w Magicznej Oazie na żywo, poczuć jak tam jest, atmosfera musi być cudowna. Mogłabyś też mnie uczyć magii 😉 Wiem, że to tylko marzenia i zapewne nie ja jedna mam takie myśli. Ale sąsiadkami mogłybyśmy być 😀 wtedy wpadałabym często z wizytą aż byś pewnie miała dość 😛

W internecie to nie to samo bo jest sporo ograniczeń, szczególnie że mam świadomość, że pisze do Ciebie tysiące ludzi i szczerze to, że czytasz te wszystkie obszerne listy też jest pochwały godne, że nadążasz.

Mój miał być krótki a już widzę, że będzie mega długi..bo się rozpisuję a mam jeszcze coś do napisania.

Ale nie mogę tego wszystkiego pominąć jeśli to ma być naprawdę szczere wyznanie – bo to wszystko jest dla mnie ważne.

Wniosłaś i nadal wnosisz wiele światła do mojego życia. Odkrywam Magię i dzięki Tobie wiem, że nawet Jednorożca można spotkać..jak na razie tylko raz mi się Jednorożec przyśnił, ale sama świadomość tego, że wokół mnie jest wiele niesamowitych istot jest cudowna. Że to nie bajki ale coś prawdziwego…coś pięknego i jak na razie jest to nadal czymś niemożliwym dla innych, o czym nie mają pojęcia i gdybym przyznała się do tego jak ja widzę świat – wzięliby mnie za chorą psychicznie wariatkę, no bo kto normalny wierzy w elfy,smoki..a Tobie można szczerze o tym wszystkim powiedzieć i zrozumiesz 🙂 I to też jest wspaniałe. Ciekawa jestem ile takich niezwykłych Istot widujesz na co dzień..o właśnie, była możliwość spytania Cię o coś co tylko chcemy i ja jakoś o nic nie zapytałam, powinnam mieć tyle pytań a nie wpadłam na żadne..a teraz mnie olśniło, że chciałabym Cię spytać czy widziałaś tak naprawdę, nie tylko we śnie – elfa, smoka, jednorożca lub inną Istotę z legend i baśni – i jeśli tak to jak przebiegło takie spotkanie. I nie chodzi mi o wizje w rytuałach, wchodzenie w odmienne stany świadomości tylko o sytuację typu idziesz na spacer a tu nagle za drzewem pojawia się taki świetlisty, jak nie z tego świata mały ludzik, który okazuje się elfem. Bardzo możliwe, że widziałaś wiele takich istotek ale tak naprawdę to nie zauważyłam byś opisała takie osobiste spotkanie z nimi – a jedynie przekonujesz, że te spotkania są jak najbardziej możliwe, że trzeba mieć czyste serce by je spotkać. A może opisałaś tylko ja nie trafiłam? Pewnie już za późno, żeby pytać na stronie więc piszę o tym teraz 🙂

Ciekawi mnie w ogóle Twoja perspektywa świata i to wszystko co widzisz a czego inni w większości nie są świadomi..np. zszokowało mnie jak napisałaś, że widzisz nasze aury, zwierzęta mocy..o, zwierzęta mocy to też coś wspaniałego, że tak je opisujesz,  tak szczegółowo i z szacunkiem..szukałam też innych źródeł o zwierzętach mocy ale było ich niewiele, Twoje są najlepsze. To znaczy już wcześniej zastanawiałam się, czy czasem jakoś nie odbierasz energii tych osób które do Ciebie piszą, ale nie sądziłam, że do tego stopnia…to ja nadal nie wiem, jakie mam zwierzęta mocy, jaki kolor aury( na 99 % zielony, ale no właśnie, pewności nie mam…to moje przeczucia bo widziałam już od siebie zielonkawe światło..gdy patrzyłam na lampę i nagle zobaczyłam dużo zieleni jakby płynącej ode mnie..a także zielonkawa otoczka wokół rąk i co najciekawsze zielone światło przy zgaszonym świetle w nocy – wszędzie ciemno a nagle jakby ktoś zielonkawą lampę zapalił przy moich rękach..początkowo obracałam się i patrzyłam za okno czy ktoś czymś nie świeci, ale zorientowałam się, że nie, że to ode mnie takie światło..dlatego myślę, że zielony to mój kolor. Ale kolorów innych osób nie widzę). Ciebie kojarzę z kolorami bzu – pomieszanie różu z fioletem a do tego trochę bieli i niebieskiego 🙂 Takie kolory jakie wyślę w załączniku.

Co ciekawe widziałam jak inni opisali, że też widzą Ciebie na różowo-fioletowo więc możliwe, że coś w tym jest 😉 Jak jest to zapewne sama wiesz, ale ja dodatkowo widzę Ciebie jeszcze w niebieskim.

O, a to też byłoby ciekawe pytanie – jaki masz dominujący kolor aury.
Ja się na tym temacie dobrze nie znam, bo z jednej strony kolory aury, z drugiej kolory czakr, albo naszych Aniołów..można się trochę pogubić.

Szczerze to przestraszyłam się od razu jak to przeczytałam – że wyczułaś może ode mnie coś negatywnego, skoro tak dobrze wszystkich czytasz.

Bo na pewno trochę tej negatywności jest i we mnie i przede wszystkim w moim otoczeniu, które dobre dla mnie nie jest tak do końca..no ale już trudno.

Co do Ciebie to sama raz miałam wątpliwości – wstyd się przyznać, ale trafiłam gdzieś na bardzo negatywne opinie o Tobie…i było tych opinii mnóstwo na stronie gazeta.pl. Głównie o tym, że naciągasz ludzi, że masz wszystko za drogo, że powinno być taniej a gdybyś naprawdę była taka dobra to byś tyle nie kazała płacić, ale było nawet gorzej – ktoś zarzucał Ci, że w ogóle się inaczej nazywasz i tak naprawdę cała Twoja postać jest iluzją, a kobieta którą widzimy na filmie to podstawiona modelka. Że to wszystko jest ustawką dla pieniędzy i ktoś ma niezły biznes na naiwnych, którzy wierzą w różowe jednorożce. Że nie pomagasz innym tylko wydajesz pieniądze na jakieś drogie samochody i cholera wie co jeszcze.  No i zaczęłam się nad tym zastanawiać..w pewnym momencie naprawdę się źle poczułam i nawet wyobraziłam sobie, że ktoś obcy ( bo nie Ty skoro Ciebie nie ma) czyta moje listy do Ciebie i się pogardliwie nabija z kretynki która pisze głupoty o przeżyciach z rytuału, którego tak naprawdę nie było. To mi się zdało okropne.

Myślałam sobie, że jeśli tak jest to nie uda się tego zweryfikować bo w internecie w końcu nie taką ściemę można ludziom wcisnąć..każdy może udawać kogoś kim nie jest. Poza tym mieli trochę logicznych argumentów – jak choćby ten, że jakim cudem jedna Maria Bucardi jest w stanie prowadzić tyle stron, i to tak profesjonalnych, jakim cudem nadąża z czytaniem tylu listów i często też odpisywaniem, w ogóle te wszystkie akcje, magiczna oaza do tego nawet pisanie książek..no po prostu że to niemożliwe by jedna osoba była w stanie tyle naraz robić i to tak dobrze. Pomyślałam wtedy – kurde, faktycznie chyba mają rację! Bo ja sama nie wiem jak Ci się to wszystko udaje.

No i sama nie wiem po co Ci aż tyle stron, gdzie właściwie jest to samo, i czy nie wystarczyłaby tylko ta jedna na której jest wszystko (bucardimaria.com) ja sama głównie z niej korzystam.
Ale potem pomyślałam, że no dobra – może ja bym nie potrafiła tyle robić, ale Ty możesz potrafić…poza tym na pewno Twój partner jakoś Ci pomaga. Może faktycznie jesteś tak genialna, że dlatego wielu ludziom ciężko uwierzyć w Twoją prawdziwość, bo przecież ta większość jest przeciętna w swoim rozwoju i w sumie co w tym dziwnego, że jakiś ateista widząc stronę wróżki i jasnowidza będzie drwił, że to głupoty i wymysły. Myśląc o tym miałam mętlik w głowie bo było wiele za i przeciw, a tych za sporo wymyśliłam sama – bo wolę, żeby to wszystko było prawdą a nie fałszem. Byłoby mi bardzo przykro gdyby okazało się, że Maria Bucardi nie istnieje. Jeśli nawet masz inne nazwisko – to nieważne, byleby to wszystko co opisujesz było prawdą a nie czymś zmyślonym.

Ale ostatecznie postanowiłam Ci zaufać a podstawą ku temu..może się to wydać śmieszne ale okazały się ślimaki. Jak wiemy oszust wiele może zmyślić, może pozować na dobrotliwego weganina, który tylko pomaga i chce dobrze, a tak naprawdę chcę się tylko nachapać..ale jeśli zmyśla to będzie dało się wyczuć jakieś zgrzyty, bo taka osoba skoro tak naprawdę nie jest wrażliwa tylko to udaje to na pewne sprawy nie zwróci w ogóle uwagi.  A Ty zwracasz uwagę na wszystko. Weganizm jest powszechnie znany, jest jakoś zdefiniowany, więc jak ktoś chce to może się pod to podpiąć…ale już troska o każdego robaka, o pająka czy ślimaka nadal jest czymś bardzo rzadkim i nawet wielu weganów nie przykłada do tego wagi. Bo co tam jakieś robaki..A Ty owszem. I ja też. Tak mi żal ślimaków które są tępione i otruwane, zabijane solą co je bardzo boli 🙁 🙁 i możesz się zdziwić, ale jako jedyna wypowiadasz się o tym, że takie ślimaki mają prawo do swojego życia i nie należy ich krzywdzić. Szukałam wiele o problemie ślimaków i właśnie 99 % tego co znalazłam było o sposobach na pozbycie się tych “szkodników”..a Ty jedna stanęłaś w ich obronie.

Co też mnie ujęło i ulżyło mi, że nie tylko mnie ich żal i patrzę na nie jak na żywe istoty a nie szkodniki, bo ludziom przeszkadzają bo rośliny zjadają..pająków też bronisz i dzięki Tobie także na los pająków się uwrażliwiłam i je polubiłam 🙂 I jestem pewna, że oszust nie wpadłby na to, by bronić ślimaków, nie przyszłoby mu to do głowy, bo takie przeczucia wypływają z serca. I nie miałaś żadnego interesu w tym, że bronisz ślimaków i pająków oraz każdego innego zwierzęcia – wszak nie na tym zarabiasz.

Dlatego wszystko naturalnie ułożyło się na Twoją prawdę. Jest tego więcej – same rytuały dla Matki Ziemi też o czymś świadczą. Ostatecznie doszłam do wniosku, że nawet jeśli Ty byś nie prowadziła tych rytuałów i to wszystko co opisujesz byłoby nie prawdą ( ale wówczas można pogratulować oszustowi wyobraźni :D) to jeśli tyle osób w nie wierzy, w ich prawdziwość i łączy się telepatycznie z innymi uczestnikami i przesyła pozytywne energie dla Ziemi – to i tak na pewno to coś dało Ziemi bo to, że myśli mają wpływ na rzeczywistość to przecież fakt. Poza tym ja sama czułam niesamowitą energię w powietrzu podczas rytuałów i nawet miałam już pewne ciekawe doświadczenia..jak choćby z tymi mrówkami i ich nietypowym zachowaniem. Ja wiem, że to było coś niesamowitego.

I po trzecie to intuicyjnie czuję, że to wszystko jest naprawdę..może mnie dziwią pewne rzeczy, ale jednak na Twoich stronach jest tyle wspaniałych informacji, i jak tylko wchodzę na Twoją stronę czuję się jak w domu i jak patrzę na Ciebie oraz słyszę Twój głos uspokajam się..a jak piszę to czuję silniejszy przepływ energii, także teraz. Skoro masz na mnie taki dobry wpływ i nie tylko na mnie, to tak czy inaczej to co tworzysz i zamieszczasz na stronach jest pozytywne. No i rytuały dla Ziemi nie są płatne, a jak sama zaznaczasz są najważniejsze i wszystkie Twoje sprawozdania wieją autentycznością. Oszust to myślę, że aż tak by nie przesadzał z baśniowością i na wszelki wypadek nie wspominałby o istnieniu elfów i o tym jak to widział takiego czy innego Anioła żeby część ludzi nie wzięła go za kłamcę, bo przecież kto wierzy w elfy i w aż taką magię jak z bajki..no właśnie i paradoksalnie skoro przekonujesz ludzi by wierzyli w coś takiego – znaczy, że sama musisz w to wierzyć lub to wręcz wiedzieć. Bo w przewidywanie przyszłości, wywoływanie duchów to jeszcze sporo osób uwierzy. Ale w całą resztę to już myślę znacznie mniej. A dla byznesu to przecie im więcej naiwniaków tym lepiej 😉
Także wybacz mi te wątpliwości, ale musiałam o tym napisać bo swego czasu miałam ten dylemat i to poważny i sporo się naczytałam o Tobie..co mnie zdenerwowało i teraz widzę, jaki jad i jaka negatywność płynęła z tych wypowiedzi, w większości oszczerstw w innym razie tylko wątpliwości.

Może to jakiś mój problem bo miałam wiele wątpliwości w życiu, także odnośnie Aniołów – czy aby na pewno to takie dobre istoty pomagające ludziom, czy to czasem nie oszuści którzy tak naprawdę zniewalają nas pod przykrywką fałszywej miłości..są strony gdzie przekonująco wytłumaczone jest, że to kosmici, tak naprawdę ci sami co iluminaci – że to strażnicy ale w sensie negatywnej kontroli i oni chcą, by się do nich modlić po to by wysysali z nas energię. Jak się myśli o tym w ten sposób jest to naprawdę przerażające i okropne i te wątpliwości wiele niszczą.

A Ty masz takie zaufanie do Aniołów..a ja nie wiem co mam myśleć.
Nie widziałam w swoim życiu Anioła więc skąd mam wiedzieć jakie one są? Nawet nie zwracam się do nich bo się boję..nie wiem komu ja mam ufać.
Ale bardzo chcę, by to było tak, jak Ty opisujesz a nie te strony. By prawdą były kochające Anioły.

Skoro je widujesz, rozmawiasz z nimi, odczuwasz je jakoś to im ufasz..ja nie bo ich nie znam.
jest tyle zamętu przez wiele sprzecznych informacji, siania wątpliwości, ale biorę bardzo poważnie pod uwagę możliwość, że to specjalnie ktoś tak mąci, żeby szerzyć mrok i oddalać ludzi od światła, bo ja sama widzę jak te wątpliwości są destrukcyjne i jakie to okropne, gdy nie można się zwrócić do światła, bo nagle się wydaje niegodne zaufania, niepewne.
Dlatego odpowiadając na Twoje pytania..osobiście nic co Ty napisałaś czy powiedziałaś nie wywołało we mnie czegoś negatywnego, same pozytywy..ale te opinie negatywne o Tobie na pewien czas bardzo mnie zdenerwowały i namieszały. Twoje słowa dodają wiary w piękno świata i motywują. Gdyby nie te wszystkie opinie nawet bym nie pomyślała, by Cię tak “sondować”. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz.

Najbardziej porusza mnie miłość do wszystkich istot, a nie wybiórczo,  jak to często robią ludzie, że kochają tylko koty…stosunek do ślimaków i pająków, a ja osobiście tak się uwrażliwiłam, że nawet komarów nie zabijam a pozwalam się im gryźć. Bo myślę, że dla mnie to tylko swędzenie przez chwilę takie ukąszenie a dla komarzycy moja krew to dla niej życie – więc niech jej będzie, proszę bardzo, niech się poczęstuje, w końcu tak wiele mi tej krwi nie ubędzie.

A udział w rytuałach dla Ziemi wprowadził magię w moje życie. Są po to, by wspierać Ziemię ale czuję, że i dla mnie są pomocą…w końcu zawsze marzyłam o świecie magii a teraz czuję się choć odrobinę w  coś ważnego wtajemniczona.

I tak, jestem pewna, że nasze spotkanie to podarunek niebios 🙂

Także na magię kamieni szlachetnych zwracam teraz większą uwagę, zawsze mnie pociągały i w dzieciństwie uwielbiałam chodzić na giełdy minerałów i nadal to lubię. Kupiłam sobie słońce pirytu 🙂 I szukałam kamieni moqui marbles ale na giełdzie okazało się, że były..samotne, bez pary, sprzedawane osobno!! bez żadnej wiedzy o nich, że powinny być sprzedawane w parze 🙁 nie znalazłam ani jednej pary a co gorsza jeden kamień był jakby rozbity, ukruszony..pewnie zrozpaczony po stracie swojej drugiej połowy 🙁 bardzo mnie to zasmuciło i gdyby nie to, że sprzedawali je obcokrajowcy z którymi nie umiałabym się dogadać, bo jestem z języków obcych za słaba na swobodne pogawędki..to powiedziałabym im co o tym myślę i że nie powinni tych kamieni tak źle traktować. Że to żywe kamienie a nie tylko ozdoba. Teraz widzę, że giełda minerałów to faktycznie nie najlepsze miejsce na nabycie kamieni, ale i tak większość kamieni mam stamtąd i czuję od nich energię, śpię z nimi.
Może kiedyś uda mi się nabyć te cudowne kamienie które muszą być razem..ale skoro sprzedawcy w większości są takimi ignorantami to może być ciężko 🙁 a u Ciebie widziałam że już nie ma tych kamieni..
i tak jeszcze na koniec – ktoś napisał o piosence Aleja Gwiazd, też zwróciłam na nią uwagę, ale znacznie większe wrażenie robi na mnie piosenka też Zdzisławy Sośnickiej – “Julia i ja”.  Nie do końca wszystko w niej rozumiem, ale z całą pewnością jest o kosmicznym przebudzeniu. Bardzo ją lubię. Może spróbujesz ją zinterpretować? 😉 Nie znalazłam nigdzie interpretacji i jak na razie wygląda na to że tylko ja wpadłam na to jaki ma sens..a co ciekawe podobno była przekazem od jakiegoś kosmicznego przyjaciela, a sama Sośnicka nie do końca ją rozumie..nie wiem już dokładnie, ale przekaz ciekawy. O niczym to ona na pewno nie jest choć z pozoru może się wydawać bardzo dziwna.
To chyba tyle, możliwe, że coś pominęłam, ale najważniejsze to żebyś wiedziała, że to co robisz ma sens i wiele innym daje dobrego. A te złe opinie chyba trzeba olać..początkowo wahałam się, czy Ci o tym wspominać żeby Ci nie było przykro, ale jak ma być szczerze to jest szczerze. Pewnie i tak jesteś świadoma tego, że takie się pojawiają bo widziałam, że tłumaczyłaś już kilka razy, dlaczego niektóre ceny są tak wysokie..no i na tej stronie co oczerniali Ciebie oczerniano też Vanessę, którą także pozytywnie odbieram, choć mało o niej wiem a tam i o niej bardzo źle pisali. No i Paulina Moskalik coś ostatnio dobrze o Tobie powiedziała a ja i jej filmy oglądam i i ją dobrze odbieram a też jest oczerniana…ostatnio chyba coraz więcej tej krytyki. Jej też zarzucają, że to co sprzedaje ludziom to oszustwo i naciąganie…ona odpromienniki sprzedaje ale pewnie o tym wiesz 🙂

A, no i oczywiście książka ”w zielonych oczach wiedźmy” musi być szalenie ciekawa – słuchałam tych fragmentów i jestem ciekawa całości 🙂 kupiłabym od razu gdyby nie to, że aktualnie nie mam możliwości płacić przez internet, a tak przy odbiorze gotówką to nie wiem czy można..no oczywiście zaczęłabym od 1 części. Na razie mam zablokowane konto w banku, ale może kiedyś przyjdą lepsze czasy 🙂

Ale się rozpisałam..a miało być tak krótko 😀

Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za światło, jakie wniosłaś do naszego życia 🙂
Basia

basia1.jpg

komantarz od Marii Bucardi

Moi Kochani, tutaj moj dowod osobisty, by rozwiac takie watpliwosci. Ze wzgledow bezpieczenstwa czesc ukryta.

dowod!.jpg

Z moca anielskich wibracji Twoja Maria Bucardi

dr h.c. of Angel Studies, CCU Institute (USA)

mgr historii i dziennikarstwa

Co aktualnie u mnie znajdziesz na moim blogu osobistym – http://bucardimaria.com

E-Mail: maria.bucardi@gmail.com

bucardi_maria_spotkanie_anielskie_jasnowidz.jpg

Komentarz ( 1)

  1. Odpowiedz
    Losowanie Zwyciezcow w Konkursie Spotkanie Gwiazd 2 | Magiczny blog Marii Bucardi – o Aniołach, duchowości i weganizmie says:

    […] jej praca tutaj:  https://bucardimaria.com/2016/10/31/spotkanie-gwiazd-2-od-basi-pewnie-sporo-jest-osob-ktore-tylko-cz… […]

Prześlij Twoje światełko 🌷 komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu

Discover more from Maria Bucardi | Odkryj magię ...

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading