Namaste Moi Kochani, temat do przemyslen …
Czy podjelabym decyzje o eutanazji czlowieka, gdyby mnie o to blagal i bardzo cierpial?
NIE
Czy podjelabym decyzje o eutanazji zwierzatka, ktore bardzo cierpi?
NIE
Dlaczego: uwazam, ze NIE jestem Bogiem, by decydowac o zyciu i smierci.
list od Edytki: “(…) X podjęła decyzję w jej mniemaniu słuszną. Myślę, że miała intencje dobre, tylko decyzja taka nie należy do nas samych nie jesteśmy żadną boskością by dokonywać takich wyborów i zrywać nić silną i piękną jaką jest życie. Na pewnym etapie cywilizacji stanęliśmy na stanowisku, żeby rozwiązywać problem można go przeciąć a nie stawiać mu czoło. Dzieje się tak też w świecie ludzi. Eutanazja postrzegana jest jako rodzaj wonności a to nie wolność to zniewolenie. Taką wolność wobec siebie samego jedynie może mieć tylko istota, której to dotyczy nikt inny.
Nikt nie może decydować o tym co inne istoty mają czuć, pragnąć i kiedy ma być kres ich bytności za Ziemi. NIKT.
Mario Kochana a może pomyśl by poruszyć ten temat na Twoim blogu w formie pisemnej czy też w formie filmiku? A może w kolejnym Rytuale dla Matki Ziemi – uwzględnić trzeba temat eutanazji istot na ziemi i samowoli w decydowaniu o życiu innych. Z uwzględnieniem przemocy: fizycznej, seksualnej, zabójstw, katowania, przemocy w Rodzinie itd.
… można spróbować zahamować ten proces i błędny tok myślenia ludzi tu i teraz”
*


Z moca anielskich wibracji Twoja Maria Bucardi
dr h.c. of Angel Studies, CCU Institute (USA)
mgr historii i dziennikarstwa
E-Mail: maria.bucardi@gmail.com
Komentarz ( 1)
anonimowy says:
21/03/2017 at 16:50Teraz rozumiem, dlaczego ciała czarownic, wiedźm, zielarek były spalane. Nie chciano, żeby inkarnowały. Chciano, żeby były uwięzione. To wiele tłumaczy, dlaczego Kościół je prześladował. Dobrze, że wiele z nich poprzez “walkę” otrzymało ratunek.
Najdroższa Mario, jeżeli chcesz zamieścić ten wpis, to proszę podpisz go pseudonimem. Moje imię się wyświetla. Całuję i ściskam.