Namaste Moi Kochani, dziś odpowiadam na Wasze pytania – dlaczego w jakiś tajemniczy sposób wycofałam się z Youtube? Tak, to prawda, że od ponad roku publikuję filmy tylko na moim blogu, a na innych serwisach są tylko fragmenty/ zwiastuny/trailery. Moją uwagę skupiłam na rozwoju Wspólnoty dla Matki Ziemi, rozszerzeniu Magicznej Oazy, a także na naszych spotkaniach w środę i Ceremoniach w czwartki. To dla mnie priorytet nr 1, by publikować dla Was, wiedząc kto ogląda moje filmy i być z Wami bliżej, niż przez te wszystkie poprzednie lata. Serwisy społecznościowe zmieniły swój kierunek, nie są już takie, jak kiedyś… Stosują swoje metody promocji i innych sztucznych działań. Na przykładzie: na serwisie Youtube mam ok. 14.000 widzów, jednak dzieją sie tajemnicze rzeczy … Widzowie nie otrzymują powiadomień o nowym filmie, lub z dużym opóźnieniem, wyświetlenia filmu znikają po jakmś czasie (w pierwszym dniu jest np. 2-3 tysiące, a za dwa dni, tylko 400. Niektóre filmy w ogóle nie liczą wyświetleń! Po zgłoszeniu problemu, że jeden z filmów od 2 tygodnii ma stale 300 wyświetleń, ani mniej, ani więcej –  otrzymałam link z wyjaśnieniem: https://support.google.com/youtube/answer/2991785?hl=pl

cytuję, że to NORMALNE !

„Liczba wyświetleń nie zmienia się – W przypadku niektórych filmów liczba wyświetleń może wydawać się zamrożona lub nie pokazywać tylu wyświetleń, ilu się spodziewasz. Wyświetlenia filmu weryfikujemy na podstawie algorytmu, co jest sprawiedliwym rozwiązaniem zarówno w stosunku do właścicieli treści, jak i reklamodawców czy użytkowników, a także zapewnia przyjemne korzystanie z platformy. Aby potwierdzić, że liczba wyświetleń jest wiarygodna i zgodna z rzeczywistością, YouTube może tymczasowo spowolnić lub zamrozić ich naliczanie albo dostosować liczbę wyświetleń, a także odrzucić odtworzenia niskiej jakości.”

Dla mnie nie jest to normalne, są to manipulacje i od takich stanowczo się odcinam. 

Dlatego, jeśli chcecie być na bieżąco z moimi książkami, filmami, publikacjami – to jest to możliwe tylko tutaj na tej mojej stronie. Z mocą miłości Wasza Maria Bucardi