
Namaste, poniżej znajdziesz audio nagranie mp3 oraz film z ostatniego 93 Rytuału dla Matki Ziemi.
93 Rytuał dla Matki Ziemi 30.12.2020
Pobierz audio lub odsuchaj mp3
bezpieczny plik na dysku google drive!
link do pobrania odsłuchania mp3:
https://drive.google.com/file/d/1l6vWYpmbcGSLrqWzxyxjVAi007Wo80dS/view?usp=sharing
link do kopii nagrania, by uniknąć korku na łączach, gdy zbyt dużo osób naciska jeden link 🙂
Jest to to samo nagranie tylko w kopii:
https://drive.google.com/file/d/1Z46_jlgfrV4s2gka4JlOJ7f-10mq3nOF/view?usp=sharing
Wersja video

To, co dajesz z głębi serca,
wraca do Ciebie 7 razy !
Pomoc dla Magicznej Oazy
Konto bankowe TYLKO dla Magicznej OazyPowszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA
Numer konta: PL21 1440 1390 0000 0000 1574 3263
wlasciciel konta: MARIA BUCARDI
Prosze w tytule wpisac OAZA
Posadź Drzewo z naszym Stowarzyszeniem Oaz Natury
onoSemina.org
Darowizny na konto w wybranej walucie
- Właściciel konta: Verein onoSemina
- tytuł wpłaty: darowizna
- IBAN BE69 9670 5218 7578
- SWIFT/BIC TRWIBEB1XXX
- adres, który należy wpisać w banku, jeśli wymagany:
- TransferWise Europe SA Avenue Marnix 13-17 Brussels 1000 Belgium
9 komentarzy
Kasia says:
05/01/2021 at 20:34Kochana Mario 🦋
Zaczne od tego ze jestem niesamowicie poruszona tym sprawozdaniem… az brak slow ale musze przyznac ze jestem rowniez zmotywowana do dalszej pracy i czuje jeszcze wiecej energii by cos z tym wszystkim dalej robic! 💎💎💎
Tutaj moje krociutkie odczucia co dzialo sie u mnie.
Na poczatku widzialam Ciebie Mario w ciaglym ruchu ale potem zmienilas sie z bialy plomien ktory tak sie tylko ruchliwie mienil.
Potem z nieba pojawilo sie cos ogromnego. Jakis twor, istota. Wygladalo jak takie sznurki od mopa w swojej konstrukcji, troszke jak osmiornica ale stworzona z niesamowicie poteznej energii. Miala taki kolor zolto czerwony, wielkosci moze pol miasta. Zeszla bardzo szybko i mierzyla na mnie. Troszke sie przestraszylam bo wiedzialam ze jesli nie przejde testu to moze mnie poprostu wchlonac i zmienic w pyl lub w nicosc. Uff przeszla przeze mnie ale bylo ok. Potem widzialam jak niemalze taki skaner poprostu przechodzi przez kazdy zaulek, kazde miejsce, nie daloby sie jej uniknac. Tak oczyszczalo ziemie jakby. Ale dawalo troche taki niepokoj bo kazde “zabrudzenie” mialo byc usuniete.
Oczywiscie znow przyszlo jak co Rytual dla Matki Ziemii (ja mam zawsze takie uczucie) uczucie tej niesamowicie wysokiej frekwencji jakby mi mialy uszy peknac. Bylo bylo bylo.
I nagle. Cisza.
Cisza. Nic… i po jakims czasie stalo sie cos tak pieknego..
Z daleka daleka zaczela przylatywac do mnie przepiekna swietlista istota. Wielkosci z 3-4 m. Wygladala jak taka fairy z bajek, cala ze swiatla i miala przepiekne skrzydla. Tak podleciala do mnie i mowi ze chce mi cos ofiarowac. Wystawilam dlonie a ona podrzucila mi dwie sakiewki z monetami w srodku. 💗💗💗 i szybko odleciala. Zaczelam z calego serca dziekowac i troche martwic ze moze to za malo wdziecznosci. A ona tak z daleka tylko: dobra dobra, poprostu przyjmij. Byla taka szybciutka.
I to tyle..
Pozdrawiam z calego serca, samych Cudownosci, wspanialosci!! 💫💗💎☀️🌳
Basia says:
05/01/2021 at 19:24Najdroższa Mario, dopiero dziś odsłuchałam sprawozdanie, co jeszcze mi się nie zdarzyło, ale też czas był wyjątkowy. Wyjątkowo trudny. Ja chyba należałam do tych osłabionych wojowników, które widziałaś podczas rytuału, ponieważ dla mnie wtedy to było epicentrum bólu zęba, który promieniował na całą prawą stronę twarzy.
Podczas rytuału leżałam raz na jednej, raz na drugiej stronie. Dziwię się, że miałam wizję. Cały rytuał trwał u mnie 40 minut, a na czas wizji ból ustąpił czy też po prostu nie czułam ciała.
Pojawiła się kryształowa komnata. Piękna i bardzo mocno odczuwalna. Kryształy były ze sobą połączone, niektóre skraplały się najczystszą rosą, którą piłam. Jakiś głos nakłaniał mnie, by to robić, bo to daje uzdrowienie. Na tych kryształach wyrastały kwiaty, również białe, z wieloma płatkami i pręcikami, ich główki były skierowane w dół. Tam też się gromadził nektar. Czułam bardzo wyraźnie, jak ta świetlista, czysta, krystaliczna energia wnika w strukturę moich komórek i zasila mnie. Można to porównać do wizyty w grocie solnej, gdzie też czujemy takie zasilenie. Tu było podobnie, tylko bardziej energetycznie. Zaczęła napływać biała energia, było jej coraz więcej i więcej. Wszystko naokoło było krystalicznie białe, przejrzyście białe.
I to w zasadzie wszystko.
Wiem, że ta wizja ma moc, bo podczas 9 nocy, gdy wysyłałam wdzięczność po spaleniu karteczki, jakoś mi się to nie udawało. Z serca wydobywała się czarna energia, jak lawa i płynęła do ziemi. Próbowałam oczyszczać światłem, ale mi się to nie udawało. Wtedy przypomniałam sobie o kryształowej komnacie, natychmiast ją zwizualizowałam, znalazłam się na środku, poczułam jej ożywczą moc i wszystko się idealnie od razu oczyściło. Światło popłynęło z całą mocą do Wszechświata.
Dziękuję za Twoje sprawozdanie, przyjmuję wyzwanie do zachowania czystych wibracji, dbania o nie, nieustannego oczyszczania się. Trzeba być czujnym, nieustannie wszystko sprawdzać, a – tak jak mówisz – każdy z nas jest z tym sam. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Mimo wszystko – bądźmy dobrej myśli!
Gaja_Tara says:
01/01/2021 at 20:28Kochana Mario,
Twoje sprawozdanie było dla mnie niezwykle poruszające… Dziś Dzień z 12 odpowiadający za głos duszy i galaktyczną łączność ze swoim rdzeniem, a tu takie przesłania…
Pierwszy raz wspomniałaś Mario o Radzie Galaktycznej (a przynajmniej ja nie natknęłam się jeszcze u Ciebie na powiedzenie wprost o tym).
Wczoraj starałam się odpowiednio przygotować i gdy byłam już właściwie gotowa, sądziłam, że moje zmęczone, ziewające dziecko zaraz zaśnie. Okazało się, że potrzebowałam się nim skupić i nagle potrzeba zabawy i uwagi z jego strony była na tyle silna i nie dało się jej tak łatwo zaspokoić, że nie przyłączyłam się do Ceremonii w odpowiednim czasie, a właściwie to w ogóle się nie przyłączyłam… Początkowo przez chwilę czułam lekką frustrację i żal, że taki ważny Rytuał, a mnie nie ma… Potem pomyślałam, że skoro to Pełnia w Raku i mamy postępować zgodnie z prowadzeniem wewnętrznym, ale też i otwarciem na to, co przyjdzie, to widocznie z jakiegoś względu tak ma być, by w tym momencie skupić się na sobie i najbliższym otoczeniu, domu i bliskich (rozświetlanie, podnoszenie wibracji i naprawa tego, co “nie działa” w domu, rodzinie, relacjach, a przede wszystkim zacząć od siebie). Po chwili jednak miałam przeczucie, że powinnam w tle silnie pracować, na tyle, na ile będę potrafiła. Co jakiś czas, gdy myślałam o Tobie Mario, o Rytuale, czułam silny przepływ energii (słyszę ją wtedy). Przy co najmniej jednym z tych przepływów starałam się oczyszczać. Po pewnym czasie, mam wrażenie, że to mogło być już nawet ok. 22.30-40, poczułam bardzo wyraźnie przyjemne ciepło w sercu i klatce piersiowej. Później zaczęło boleć mnie serce, jakby uaktywniły się jego rany. W tym momencie pojawił się pies. Piękny, biały, bardzo przyjazny, pies o puchatej sierści, który chciał pomóc w usunięciu tych ran. Po chwili był przy mnie też pegaz. A potem jeszcze sęp. Pojawiło się sporo światła, najpierw bardziej z przodu, potem za mną (jakby właśnie na wysokości czakr serca i gardła). I wokół mnie. Mam wrażenie, że wcześniej lub później pojawił się jeszcze krokodyl. Proces uzdrawiania nie został dokończony, a przynajmniej świadomie z mojej strony (trudno było utrzymać odpowiednie skupienie i rozluźnienie jednocześnie).
Obrazy, wizualizacje wysyłałam krótko, bardziej przed Rytuałem oraz po, dodatkowo – już tradycyjnie – słowa, życzenia dla Matki Ziemi.
Po rytuale było mi trochę niedobrze, podobnie, było gdy obudziłam się po zaśnięciu (znów w trakcie spisywania wrażeń poczułam ogromną senność) i jeszcze później, kiedy obudziłam się w nocy. Na szczęście kotek zrobił swoje: pougniatał, pooczyszczał. W nocy widziałam fioletowe światło, później też złote.
Po pierwszym odsłuchaniu potrzebowałam pójść na spacer, zwłaszcza, że i tak się wybierałam. Łączyłam się z trzema brzozami w okolicy. Mocno skojarzył mi się film „Piąty element”, który ostatnio chyba ze trzy razy był puszczany w TV. Dziękuję Ci Mario za mobilizację! 💎
Dziękuję za piękne sprawozdania!!!
Gaja_Tara says:
14/01/2021 at 16:04Zajrzałam tu dziś i uświadomiłam sobie, że brak spójności co do dat – zaczęłam pisać dzień wcześniej i dopiero 1.01 zamieściłam komentarz nie weryfikując początku tekstu (stąd brak zgodności co do tematyki dnia).
Moyra says:
01/01/2021 at 01:57Kochana Mario 💖💖💖💖💖💖💖
Kocham Twoje sprawozdania.
Wczoraj byłam na początku Rytuału dla Ziemi Ukochanej. Mam pewną blokadę i pracuję nad nią. WYOBRAŻAŁAM przez chwilę ze całuję zwierzęta tak idąc po Ziemi. W czolko 😍
A później zasnelam. 😃
Na codzień gdy choć sekundę mogę dać na kontakt z jakas cudna Dewa to szybko i bez szczególnego namysłu od razu ją kocham i widzę jak robi się olbrzymia
A co!😍
Coś z Wojowniczki Światła mam bo teraz właściwie będąc na najniższym niemalże systemowym poziomie hehe mam kolo siebie tylko i wyłącznie mocno negatywnych ludzi. Mario oni są jak katarynka płyta im się zaciela. Nic do nich nie dociera. Inne wibracje? Tak.
Miałam się ukrywać ale “pierdze” światłem na lewo i prawo. Zyskałam szarego wilka pokazuję kły gdzie trzeba i myślę że dobrze bo serio działa. Wtedy krociuchno jestem w szarzyznie. Raz ciach a wyznaczanie granic bardzo lubię.
Co poczułam po Twoim sprawozdaniu? Twoje wzruszenie jest moim wzruszeniem 😚💚💎💎
Ty Mario i moja córka Lena jesteście moim największym Skarbem.
12 Nocy I Dni wiele mi pokazuje.
Myslalam kiedyś ze to iż jestem na “końcu łańcucha pokarmowego” w systemie teraz to tylko i wyłącznie moja “zasluga”.
Teraz wiem! Dzisiaj po Twoich słowach wiem że gabaryty cielesne mam niewielkie ale to co drzemie wewnątrz jest OGROMNE.
Poczułam Wojowniczke swoją. .w sobie. A myślałam że moja delikatność jest tego zaprzeczeniem. A myślałam że moja Siła Bezkompromisowosc wobec Sił Mroku to zaprzeczenie mojej dobroci.
Ha! Teraz wiem. Dualność przepiękna tylko ja łącze pięknie każdego dnia w każdej chwili mojego życia.
Dziękuję Najdroższa Mario
I przepraszam za chwile słabości.
Twoja Zawojowana w Dobru Przyjaciółka 😄😆😍😚😙
💎💎💎💎💎
EDI says:
31/12/2020 at 22:35Moja Kochana Mario,
Jestem poruszona Twoim sprawozdaniem z Rytuału dla Matki Ziemi. Czułam Twoje emocje, wzruszenie i przejęcie. Bardzo się zmartwiłam i przyznam szczerze jestem przerażona. Tylko połowa Ziemi ma światło? To nie do pomyślenia. Ale zgadzam się z Tobą, ja również czuję, że ostatnio Siły Mroku bardzo atakują i ludzi z niską wibracją jest sporo, jakby nas otoczyli i zaciskali krąg.
Ja 30-12-2019 też czułam bardzo silne działanie sił mroku. Mam od Ciebie śliczną bransoletkę z mitycznych drzew Edenu i gdy odbierałam życzenia urodzinowe ona się zerwała. Ale ją pozbierałam, ile w tym przesłania i jaki znak. Cały dzień miał w sobie wiele takich sytuacji trudnych i zastanawiających . Te ataki w moim odczuciu są coraz śmielsze i wzmagają się na sile. Nie ma już ukrytych oddziaływań czarnej energii jakby z boku. Wszystko zaczyna mieć charakter masowy, wręcz tupeciarski.
Ale się nie poddamy nie ma takiej możliwości. Damy radę. Zjednoczmy siły niech ogrom naszego Światła ogarnie Ziemię i zniszczy zło i mrok skutecznie i trwale. Zrozumiałam, że moja walka o światło w moim sercu jest swoistą walką o całą Ziemię i każdy z nas musi sobie to uświadomić. Nie ma czasu na pomyłki, potrzeba nam świadomości i siły.
Twoja Edi
A.K. says:
05/01/2021 at 21:24Droga Mario,
Dziękuję za prawdę. Dla mnie jest wstrząsająca. Ale tym bardziej motywuje mnie do pracy nad sobą i do udziału w rytualach Matki Ziemi.
Dziękuję ze jesteś i nas prowadzisz❤❤❤
Namaste
A.K.
Abigail says:
31/12/2020 at 22:16Dziękuję Mario za Twoje sprawozdanie. To wiele tłumaczy. W tym rytuale widzialam Matkę Ziemię jako piekna młodą kobietę… Jaką była kiedys…potem przyszla ciemnosc… wojny… śmierć…broń… i ja z całych sił wysyłałam zielony promien uzdrowienia… jak zorza. Budziłam w żyjących drzewach, roślinach, kamieniach, moich talizmanach tę samą energię, to samo życie jakie bylo w tej pięknej Młodej Ziemii. Była taka piękna, młoda jak filmie ,,Vayana” a teraz widzialam ją częściowo pokrytą twardą skałą… jak smoki na Porto Santo.
… czytałam wczoraj również o przepowiedni ojca Klimuszko… oby plan B nie był potrzebny
…co do ludzi i energii to każdemu kogo widzę życzyłam w okresie świąt i dziś w sylwestra rowniez DOBRYCH I POZYTYWNYCH MYŚLI.
Czasem przychodza fale lęku, złości ale nie są moje więc pozbywam się ich jak najszybciej. Ludzi niestety dziele teraz na tych niskowibr. i wysokowibr.i z niektórymi po prostu nie rozmawiam lub ucinam rozmowy gdy zaczynają swoje rozmowy. Teraz trzeba dbac o swoja energię nawet jeśli ktoś miałby sie obrazić czy zniknąć z mojego życia. Tak długo pracuje nad sobą, czuje tyle radości i wznioslych wibracji choc w życiu czasami jest trudno. Mario to sprawozdanie było dla mnie dodatkowym argumentem aby poprzez wysokie wibracje NAPRAWDĘ juz tu i teraz zrobić wiele dobrego dla moich dzieci, przyszłych pokoleń, nas wszystkich oraz dla pięknej Matki Ziemii. Jesli jestem komuś coś winna to właśnie tej Matce i postaram się jak najlepiej tylko potrafię. Ziemia to mój DOM 🙂
Diana 🕊️ says:
31/12/2020 at 18:34Ja od około roku mam za zadanie rozswietlanie ziemi podczas rytuałów. Wcześniej wizualizowałam jak zwykle. Ale od dluzszego czasu się to zmienilo. I tak to jest prawda że ten strach i obawy są wszędzie. Od dzieciństwa walczę z siłami Mroku, od kiedy jestem tutaj na Ziemi jestem atakowana. Ciągła walka. Uslyszalam na rytuale ze moja wyjątkowa misja czeka na wypełnienie. Mniej więcej coś takiego się pojawiło. Dokładnie na tym rytuale. Dziękuję za wspaniałe sprawozdanie. Wytrwamy i zwyciężymy!
❤️