
Rozdział IV Zaćmienie słońca miejsce: Mroczne Góry twierdza Było już dawno po zmierzchu. Ciężkie deszczowe chmury, od dołu oświetlone blaskiem ognisk, płonących pod murami twierdzy Mrocznych Gór, majestatycznie przesuwały się ponad wieżami zamczyska, oplatając je swoją białą siecią. Wyglądały przy tym tak tajemniczo, jak zjawy po północy, błądzące nad grzęzawiskiem. Mariam nie mogła zasnąć. Zgodnie z zaleceniem mędrca, miała odpocząć przed ceremonią, ale nie mogła nawet na chwilę zmrużyć oczu. Wyszła ponownie na taras, otulając się grubym szalem z szorstkiej owczej wełny i popatrzyła w niebo. Nie było widać gwiazd, tylko te gęste mgły, których wilgoć przeszywała do kości. […]